Słowo na S (IV) - Szczerość
Data: 22.03.2023,
Kategorie:
bez seksu,
Trans
Lesbijki
fan fiction,
shane mccutcheon,
Autor: paty_128
... stało, że jesteśmy parą. – Ścisk w gardle nie ustępował.
- Skąd ona jest?
- Też z Płocka... Poznałyśmy się na stacji benzynowej. – Opowiadała to tak, jakby w ogóle się nie liczyła z moimi uczuciami. Bo się nie liczyła z nimi. Nie wiedziała. Może to i lepiej...
- A jeśli ona cię oszukuje?
- Trudno... Raz się żyje. Mówi, że zaakceptowała mnie taką, jaką jestem. – Wraz z każdym wydechem emocje powoli opuszczały moje ciało. Kiedy w ciszy piła herbatę, ja przestałam odczuwać zarówno szczęście jak i smutek, wszystko nagle stało mi się takie obojętne.
- Życzę szczęścia.
- Przyda się...
Gdzie ja popełniłam błąd? Było jej źle ze mną? Może jeśli jeszcze raz mnie przeleci, rzuci Magdę czy jak jej tam i zostanie ze mną. Nie, nie może mnie przelecieć. Nie może. Dla jej własnego dobra, dla jej szczęścia...
To był absolutny fenomen, siedzieć obok kobiety, którą jeszcze przed chwilą pożądało się do bólu, a teraz nie odczuwać nic. Cisza stała się niezręczna, ale mnie to przestało obchodzić.
- Coś się stało? – Zapytała.
- Nie, nic... Jakoś mnie głowa rozbolała. – To była najlepsza wymówka, jaka mi przyszła do głowy.
- Czytałam kiedyś, że najlepszym lekiem na ból głowy jest seks.
- Nie, Kate, nie będzie żadnego seksu.
- Dlatego twierdzę, że powinnaś wiedzieć o Magdzie.
- Opiszesz mi ją? – Chcę wiedzieć, jak wygląda zdzira, która mi cię skradła, dodałam w myślach. Może się dowiem co ona ma, czego ja nie mam.
- Długie do pasa blond włosy, lekko ...
... falowane... I niebieskie oczy, pełne usta, śliczny uśmiech... - Przecież też mam blond włosy! Co prawda, nie do pasa...
- W porządku. – Wstałam. – Kiedy skończysz pić, zostaw szklankę w zlewie, później ją umyję. Wiesz gdzie jest łazienka. Przygotuję ci piżamę.
- Co ze spaniem?
- Śpij gdzie chcesz. Jeśli chcesz na kanapie to powiedz, pościelę ci.
- Będę z tobą. Ale tylko spać.
- OK. – I opuściłam kuchnię, poszłam do salonu dalej oglądać telewizję. Gdybym chociaż była zmęczona, mogłabym pójść spać... Przewijałam kanał po kanale, psychicznie czułam się coraz gorzej. Chciałam mieć Kate tylko dla siebie. Nic prostszego, weź klatkę i ją zamknij. Zaśmiałam się cicho i westchnęłam. Chwilę później przeszła obok mnie do sypialni po piżamę. Wracając, zatrzymała się przy mnie i przykucnęła by być na poziomie moich oczu. Chwyciła mnie za rękę.
- Nie bądź zazdrosna, proszę. Nie sądziłam, że aż tak cię to ruszy...
- Nie jestem zazdrosna. Żyjemy w wolnym kraju, masz prawo wyboru.
- Nie myślałam o tobie w kategorii partnerki...
- Tylko dziwki?
- To był tylko seks... W porządku, wyjadę, nie ma sprawy.
- Nie, zostań. – Pogłaskała mnie po policzku i poszła do łazienki. Czego ja w ogóle oczekiwałam? I powróciłam do przewijania kanałów. Z każdym kolejnym utwierdzałam się w przekonaniu, by gdzieś wyjechać, oderwać się od malarstwa, od tego wszystkiego, poznać całkiem nowych ludzi... i zakochać się, dać się ponieść emocjom, jak bym była niedojrzałą nastolatką. Włochy, ...