Chcę więcej, kochanie (III)
Data: 28.03.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Brutalny sex
przygoda,
zazdrość,
Autor: Pablito
... pakietem usług hotelowych, jest dodatkowa tajna lista zadań, które realizują te dwie samice. Katalog usług tych dwóch lasek obejmuje chyba kilka dodatkowych, jakby to ująć precyzyjnie? O, mam: pozycji. Zaprzeczysz?
– Nie wiem, o czym mówisz – jego nieudolne próby obrony zostały spacyfikowane językiem liżącym jego prącie. – Te dziewczyny są po prostu miłe. A ty nie rozpraszaj się, tylko liż, bo wsadzę ci kutasa w samo gardło.
Tak naprawdę chciał, żeby przestała drążyć temat i zamierzał zrobić to, co konieczne, by przestała gadać. Choćby miał ją zaczopować w gardło. Niestety, pomyślał, jej myślenia to nie zablokuje.
– Miłe to są harcerki, jak przeprowadzają staruszkę na pasach – zripostowała, ściskając jego mosznę. - Te dwie suki miały mokro w majtkach, jak tylko cię zobaczyły.
– Jesteś zazdrosna? – zaatakował pytaniem, lekko zszokowany tym, co właśnie zrozumiał. Zamiast odpowiedzieć, Klaudia mocno przyssała się do jego penisa. Ta ewidentna próba uniknięcia odpowiedzi wystarczyła, by to potwierdzenie uzyskać.
Jednym ruchem chwycił ją za włosy i stanowczo podniósł do góry. Syknęła z bólu i stanęła przed nim, ale jemu było za mało. Podnosił ją wyżej, aż wspięła się na palce, a jej oczy spotkały jego wzrok. Zauważył w tym spojrzeniu niepewność i strach. I zazdrość. To całkowicie zbiło go z tropu. Nie przypuszczał, że jego budząca się do lubieżności i erotycznych przygód żona jest zdolna do takich emocji. Zwłaszcza, że sama oczekuje naprawdę ostrych przygód ...
... łamiących tabu, zasady i wierność.
Wkurwił się nie na żarty. Postanowił wyjaśnić to definitywnie.
– Powiedz, i nie waż się kręcić, czy jesteś zazdrosna? – W jego poleceniu nie było miejsca na sprzeciw. – Odpowiadaj, ale już!
– Jestem – wyrzuciła z siebie – przepraszam – dodała od razu szczerze, doskonale wiedząc, jaką hipokrytkę to uczucie z niej robi.
– Nowa zasada. – Rafał puścił ją, pogłaskał czule po włosach i policzku. – Wprowadzam nową, fundamentalną zasadę. Wyjaśnię ci to w salonie. – Chwycił ją za rękę i ciągle paradując ze sterczącym penisem, zaprowadził na pokoje.
Dopiero teraz miała okazję obejrzeć cały apartament w którym ich ulokowano. Nie mogła oprzeć się wrażeniu, że znajduje się nie w pokoju hotelowym, a w luksusowym mieszkaniu. Przedsionek okazał się szerokim korytarzem wyłożonym stylowymi, nowoczesnymi elementami z drewna. Lewa strona przytulała potężną szafę z drzwiami przesuwnymi i lustrami.
– Toaleta i łazienka – wskazał ręką na parę drzwi ulokowanych z lewej strony korytarza. – To co jest w środku powinno cię zainteresować. Ale – powstrzymał ją przez otwarciem drzwi i zaprowadził w głąb salonu. – Później wszystko sprawdzisz, jak pojadę na spotkanie. A teraz – wskazał na rozległy narożnik stojący w rogu salonu – bezceremonialnie cię wypieprzę. – Złapał ją ostro w pasie, zdecydowanie przeprowadził przez miękki dywan i rzucił na miękkie obicie, jak lalką.
– O – uśmiechnęła się wesoło. Uwielbiała jego stanowczość i siłę. – I co mi zrobisz? ...