Chcę więcej, kochanie (III)
Data: 28.03.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Brutalny sex
przygoda,
zazdrość,
Autor: Pablito
... wiadome, odkąd świat powstał. Ale jaka jesteś ty? Co w tobie siedzi? Albo inaczej – zmienił tok wypowiedzi – co ostatnio się u ciebie obudziło? Myślałem, że sceny zazdrości są nam obce. Ufamy sobie, tak?
Spojrzał jej w oczy, a ona zauważyła w nich niecierpliwość. Chciał się dowiedzieć, jakie motywacje stoją za jej postawą. Tak niespodziewaną przecież.
Milczała długo. W końcu się uśmiechnęła. Tym ciepłym, serdecznym uśmiechem, który przypominał wspólny taniec, spacer pod rękę, lekcje gotowania i pieczenie pierników na święta.
– Dobrze – odpowiedziała łagodnym głosem – szczerość za szczerość. Umawialiśmy się. I nie chcę, by to była ta granica, która zniweczy nasza przygodę.
Rafał widział, jak jeszcze przez chwilę bije się z myślami. Po chwili chwyciła go za ręce, ścisnęła i wyznała.
– Myślałam, że z łatwością przyjdzie mi uczestniczyć w wyuzdanych zabawach, które jak podejrzewam dla mnie przygotowałeś. Zakładałam, że w scenariuszu uwzględnisz również swoje potrzeby. Wiesz, o czym mówię, prawda?
– Nie do końca – odpowiedział z udawanym zdziwieniem, jakby nie miał pojęcia.
– Chodzi mi o seks z innymi kobietami – wypaliła bez ogródek, czym potwierdziła jego podejrzenia.
– A nie chcesz seksu z innymi kobietami? – Rafał, ponownie teatralnie, poważnie się zaniepokoił. – Nie wiedziałem, że jesteś zadeklarowaną hetero.
– Nie wiem, czego nie chcę. – Podniosła ręce w obronnym geście. – Na tę chwilę chcę wszystko. Przecież wiesz. Zresztą nie o seks lesbijski mi ...
... chodzi. Z tym nie mam problemów – zamyśliła się. – Chyba nie mam problemów. Tak mi się wydaje.
– Więc? – Próbował wyciągnąć z niej to, czego sam już się domyślił.
– Ale nie podejrzewałam, że widmo realnego seksu pomiędzy tobą i inną kobietą wpłynie na mnie tak – zamilkła chcąc dobrać odpowiednie słowo – niepokojąco.
– Niepokojąco? – Rafała zatkało. – Dlaczego?
– Przez zaborczość, która siedzi chyba w każdej kobiecie. My po prostu nie chcemy dzielić się swoimi facetami z żadną inną. Choćbyśmy puszczały się z innymi na prawo i lewo – postanowiła wzmocnić ten obraz – choćbym dwa razy w tygodniu wychodziła do klubu dżentelmenów, gdzie dwudziestu jurnych facetów o wielkich prąciach maltretowało by mnie na wszystkie wyuzdane sposoby, to i tak nie zgasiłabym tej ostatniej nutki zaborczości. Oczywiście, wiem, że są wyjątki i naprawdę byłam przekonana, że ja do takich wyjątków należę, ale niestety. Gdy zobaczyłam, jak filują cię te dwie siksy, to aż się we mnie zagotowało. To było silniejsze ode mnie i wiem, że to nie fair w stosunku do ciebie. Przecież ty pozwalasz mi na wszystko? Prawda, Rafałku? Pozwolisz mi na wszystko?
Zauważył, że nie stwierdziła lecz zapytała, jakby chciała uzyskać potwierdzenie, że to jej wyznanie nie zakończy całej przygody. Bała się, że w tej sytuacji, całą przygodę będą musieli skrócić. Że to Rafał zechce ją zakończyć. Patrzyła na męża z niepokojem i nadzieją.
– Niczego nie kończymy. – Klaudia wypuściła powietrze z ulgą. – Pozwalam ci na ...