Eliza 2
Data: 25.09.2019,
Kategorie:
Lesbijki
Oral
Autor: Valentceprix
... również moim ulubionym i stałym, czekałam aż sprawdzi terminarz.
- Nie załamuj mnie – odpowiedziałam płaczliwym głosem, kiedy usłyszałam odpowiedź – tak…, potwornie mi zależy…, masz rację, sytuacja awaryjna, ja to muszę mieć na wtorek…, - płakałam do słuchawki - Jezu! Co?..., mógłbyś?..., Jezu, dzięki wielkie…, nie wiem, jak ci się odwdzięczę…, - podałam Dawidowi adres, rzuciłam telefon na stolik, złapałam klucze
i z samą portmonetką wybiegłam do bankomatu pod domem.
Dawid przyjechał po piętnastu minutach.
- Cześć. Szybko strasznie przyjechałeś. Dawid, dzięki wielkie, naprawdę – powiedziałam.
- Cześć. Niedziela, korków nie ma – odpowiedział – a poza tym i tak nie mam nic innego do roboty. To może powiesz, skąd ten alarm?
- Zaraz, chodź do kuchni.
- Eee…, fajna chata, pewnie nówka – mówił po drodze.
- Właśnie wczoraj była parapetówa – odpowiedziałam stawiając krzesło na środku kuchni
i poszłam do pokoju po telefon. Dawid rozkładał się ze sprzętem, a ja szukałam zdjęcia Elizy. Znalazłam i pokazałam Dawidowi.
- Właśnie tak poproszę.
Spojrzał na zdjęcie i na fotel, na którym siedziała Eliza.
- Chyba rozumiem – powiedział wesoło – siadaj na krzesło przodem do oparcia.
Zarzucił mi pelerynkę na plecy i zawiązał pod szyją. Połami owinął mnie od przodu.
- Po co to, nie trzeba – zaprotestowałam.
- Trzeba, trzeba, nie rezygnujemy z profesjonalizmu – poczułam się skarcona – pokaż tą fotę jeszcze raz – powiedział.
Patrzył dłuższą chwilę ...
... i oddał mi telefon.
- Fajna – powiedział.
- Co?
- No przecież, że nie fryzura…, żartowałem, fryzura oczywiście też super i wygląda na to,
że tobie też będzie pasować – zaśmiał się i zaczął mnie podcinać.
- Co u ciebie? – zapytałam.
- E tam, nic, zostawił mnie dziad jeden – odpowiedział – nawet się tym specjalnie nie przejąłem, jakiś taki trochę zryty beret miał. A twoja?
- Mężatką była wyobraź sobie i wygląda na to, że na stałe przeszła na les.
- Ciekawe, ciekawe, a gdzie ją poznałaś? – latał ciągle nożyczkami wokół mojej głowy.
- Pracujemy w jednej firmie w tym samym pokoju. Mam, Dawid, wrażenie, że to cud.
- Może tak być, trochę ci zazdroszczę takiego cudu – odpowiedział, zaśmiał się i dodał –
o porządnego pedała strasznie trudno na mieście.
- A czemu chcesz taką samą fryzurę?
- Była wczoraj u fryzjera i w ten właśnie sposób skróciła swoje do ramion włosy. Jak się jej zapytałam „czemu”, to wiesz, co odpowiedziała?
- Co?
- Że długie włosy przeszkadzają w czasie seksu – powiedziałam.
- Bardzo praktycznie – pochwalił.
Skończył. Popsikał mnie jeszcze lakierem i zdjął pelerynkę.
- Gotowe – powiedział.
- Mów ile – powiedziałam.
- A może szanowna pani się najpierw obejrzy w lustrze?
- Po co? Wiem, że jest super – odpowiedziałam.
- Nalegam – powiedział i komediancko ukłonił się w pas.
Poszłam do łazienki, było fantastycznie.
- Ile? No mów!
Patrzył na moją głowę kilka sekund, poprawił jakiś kosmyk.
- ...