1. Sigil (II). W poszukiwaniu drogi do…


    Data: 02.04.2023, Kategorie: demon, studentka, Fantazja fan fiction, mało seksu, Autor: XXX_Lord

    ... nie... – dodaje w myślach.
    
    - Chodź, musimy znaleźć dom mojego przyjaciela.
    
    - Myślałam, że idziemy do – Jak się nazywał ten motel? – O, Miedziany Diadem!
    
    - Nie życzyłbym w nim noclegu najgorszemu wrogowi, gdybym udał się tam z tobą po pięciu minutach musiałbym pobić połowę klientów, którzy mieliby na ciebie ochotę myśląc, że jesteś prostytutką, a ja alfonsem – Rozgląda się czujnie szukając drogi – W prawo, idziemy do Dzielnicy Rządowej.
    
    Wszystko tu wygląda jakbym przeniosła się w czasy "Trylogii" Sienkiewicza. Brakuje tylko, żeby Kmicic wjechał na drogę na koniu ze swoimi Tatarami u boku – Ania uśmiecha się do siebie. Po lewej stronie mijają rzędy pustych z powodu późnych godzin straganów, po prawej majaczą się kształty zrujnowanego na pierwszy rzut oka budynku.
    
    - Pod Krzywym Żurawiem – Z ledwości odczytuje zabrudzony i wytarty napis – Tą knajpę również znasz?
    
    - Tak, nie zatrzymuj się – Bert wygląda na zniecierpliwionego – Mam nadzieję, że Kalvar jeszcze żyje.
    
    - Twój przyjaciel, o którym mówiłeś?
    
    - Tak, Kalvar Czarny Sejmitar – Jego oczy zachodzą mgłą, jakby na wspomnienie przebytych przygód – Jeśli nie umarł powinien być w dość sędziwym wieku.
    
    - Zaraz, zaraz. Mówiłeś, że spędziłeś w figurce dwieście! Jakim cudem on może żyć?!
    
    - Czas biegnie tutaj inaczej, dziecko – uśmiecha się w odpowiedzi – A poza tym – Przechodzą pod bramą z szyldem "Dzielnica Rządowa" – Kalvar to elf, a one żyją dużo dłużej niż ludzie.
    
    - Elf? – Dziewczyna jest zachwycona ...
    ... – Poznam elfa, takiego prawdziwego elfa? Jak Legolas we "Władcy Pierścieni"? Super! – Piszczy z radości i rzuca się olbrzymowi w ramiona.
    
    - Nie mam pojęcia kim jest Legolas, o którym wspomniałaś – Towarzysz ponownie uśmiecha się na widok jej radości odstawiając ją na ziemię - Ale mój przyjaciel to stuprocentowy elf.
    
    I kobieciarz jakich mało – Dodaje w myślach.
    
    Zalega cisza, którą przerywa jedynie monotonne dudnienie kropli deszczu o dachy okolicznych domów. Dzielnica Rządowa to miejsce, gdzie mieszkają najbogatsi członkowie społeczności i gdzie mieszczą się wszelkie urzędy, w tym siedziba Zakapturzonych Czarodziejów, trzęsących od wieków miastem.
    
    - Jesteśmy na miejscu – Zatrzymują się przed mosiężną, czarną bramą, za którą znajduje się dwupiętrowy, dość rozległy dom wyglądający na zadbany. W ogródku rosną kwiaty i warzywa, a w jednym z okien na dole pali się światło.
    
    - Co oznacza napis na szyldzie? – Niezrozumiały ciąg znaków, podobny nieco do pisma arabskiego fascynuje Anię.
    
    - To w elfickim: "Wejdź, jeśli przychodzisz w pokoju" – Uśmiech nie schodzi z jego twarzy – Kiedyś pod spodem wisiała jeszcze druga tabliczka:"I przynieś ze sobą beczułkę, żeby dobrze się bawić", ale ten stary łajdak pewnie został zmuszony do jej zdjęcia.
    
    Na dźwięk ich głosów drzwi domu uchylają się.
    
    - Kogo tam licho niesie? – Ostry, niski głos przecina ciemność – Zjeżdżaj żebraku, albo nakopię ci w dupę tak, że sam jej rano nie poznasz.
    
    - To tak wita się dawno niewidzianych ...
«12...131415...25»