-
Sigil (II). W poszukiwaniu drogi do…
Data: 02.04.2023, Kategorie: demon, studentka, Fantazja fan fiction, mało seksu, Autor: XXX_Lord
... tajemniczą, mocno pieniącą się substancją, którą dostała od Kalvara – Jak wspaniale jest wykąpać się w ludzkich, to znaczy elfickich warunkach – poprawia się z uśmiechem – zamiast szorować się w zimnej wodzie w jeziorze. Starszy z elfów jest całkiem, całkiem, za to ten młodszy – Ania przywołuje obraz Kadrila przed oczy – Niezłe ciacho, nie powiem. Dobrze zbudowany, trochę podobny do Świderskiego, ale z bardziej szlachetnymi rysami. No i ta nieśmiałość, wyczuwam, że on się mnie boi. Dlaczego? Takiej niewinnej i słodkiej istotki jak ja – Śmieje się do siebie. - Anno? – Pukanie do drzwi – Przyniosłem dla ciebie ręcznik. - Wejdź proszę – Zanurza się głębiej w wodę – Możesz położyć go na brzegu balii. Chłopak unikając jej wzroku kładzie ręcznik we wskazanym miejscu i zamierza wychodzić. - Kadrilu? – Na dźwięk jej głosu zatrzymuje się w progu – Chciałabym cię o coś zapytać. - Tak Anno? – Nie odwraca wzroku. - Usiądź proszę koło mnie, nie przywykłam do konwersacji z tyłkiem mojego rozmówcy, niezależnie od tego jak ładne i kształtne są te cztery litery – Rzuca ze śmiechem, a on płonie na twarzy. - Powiedz mi wprost, krępuję cię? Wstydzisz się mnie? – Na zadane pytanie młody elf unosi wzrok i patrzy jej prosto w oczy - Tak, krępujesz – Po chwili odwraca wzrok w kierunku ściany – Nigdy nie widziałem tak pięknej, ludzkiej kobiety. Ojciec nie chce już nigdzie wyjeżdżać, mówi, że to co przeżył za młodu wystarczy mu w zupełności. A ja chętnie pozwiedzałbym ...
... świat... - … i poznał dużo innych, pięknych kobiet? – Ania wchodzi mu w słowo uśmiechając się lekko – Nie wstydź się tego, to chyba normalne, że chciałbyś ruszyć poza dom i spróbować czegoś na własną rękę, prawda? – Chłopak kiwa głową na znak zgody – Masz rodzeństwo? - Jestem jedynakiem – W głosie chłopaka wybrzmiewa nieodgadniona nuta, jakby ukrywał coś bardzo, bardzo głęboko – Jestem pół-elfem, moja matka była człowiekiem, zmarła jakiś czas temu. - Przykro mi. - Niepotrzebnie, to naturalna kolej rzeczy – Przez twarz Kadrila przechodzi cień smutku – Wiesz, ludzie żyją dużo krócej niż elfy, ojciec żeniąc się z nią spodziewał się tego prędzej czy później. - Masz dziewczynę? – Ania porusza się pod wodą, co powoduje nerwowe wiercenie się chłopaka na stołku i głośnie przełknięcie śliny. - Dziewczynę? – Odpowiada głucho ze wzrokiem wpatrzonym w powierzchnię wody. - Dziewczynę? – Powtarza po chwili bezmyślnym głosem, na co ona ponownie uśmiecha się pod nosem – Ach, dziewczynę. Nie, nie mam. Nikt dotychczas jeszcze... - Żadna kobieta nie opanowała twojego serca? – Uśmiech nie schodzi z jej twarzy. Anka, Ty prowokatorko, uspokój się, biedak pomyśli, że chcesz go zaciągnąć do łóżka. - Nnie, to znaczy... – Plącze się i próbuje wybrnąć z niezręcznej sytuacji, ale nie za bardzo mu to wychodzi, a w dodatku czerwieni się na twarzy jak burak – Przepraszam, ale muszę wracać na górę, ojciec mnie potrzebuje – Ucieka z łazienki, a Anka zadowolona zanurza się głębiej w ...