1. Kryzys tożsamości (V) - Przedstawienie


    Data: 07.04.2023, Kategorie: bdsm Sex grupowy bondage, Autor: CichyPisarz

    ... aktorki, będzie profesjonalna.
    
    - Teraz ta szmata! Jedynka! - wykrzyczał nerwowy mężczyzna i gwałtownie odpiął klamry jednej z kobiet. Dało się wyczuć, że odgrywa pewną rolę i robił to dość przekonująco. Popychał ją, by szła szybciej. Nie minęło dziesięć minut, zabrano kolejną kobietę, a po niedługim czasie przyszła pora na Marlenę.
    
    Zamurowało ją. Otworzono drzwi wyglądające jak każde inne mijane po drodze, ale widok był nie do objęcia umysłem zwykłej kobiety. Pomieszczenie było bardzo duże, chociaż niski sufit optycznie zmniejszał wrażenie. Piwnica musiała mieć ze sto metrów kwadratowych, choć kolejne pomieszczenie za nim nie było oddzielone drzwiami, było do niego swobodne przejście, chociaż ściany zasłaniały widok. Mieszanka ścian z surowych cegieł, betonu tworzyła mroczny klimat niczym z horrorów. Różnego rodzaju oświetlenie nadawało atmosferze namiastki ciepła, zarazem te kilka grubych świec i żarówek bez jakiejkolwiek ozdobnej osłony tworzyły pełen grozy nastrój. Nie było na ścianach pentagramów, wierszy pisanych gotykiem, nic z tych rzeczy. Toporne drewniane sprzęty rozmieszczone były w różnych miejscach, a niezliczona liczba klamer, wyciągów i wystających metalowych elementów pobudzała fantazję.
    
    Marlena obróciła głowę w kierunku wykrytego oczami ruchu. Jakiś facet posuwał w usta przykutą do dębowego stołu kobietę, tę zabraną jako pierwszą, a drugi trącał dłonią srom, jakby lekko klepiąc. Drugą z niewolnych instalowano na jakimś wyciągu, choć jeden z ...
    ... członków ekipy lizał jej cipkę, musiał nie wytrzymać ciśnienia. Ją prowadzono w stronę wysokich krat, rodem z najlepiej strzeżonych więzień. Przywiązano ją grubą liną, każdą kończynę osobno. Stała poddenerwowana z uniesionymi i rozłożonymi ramionami oraz nogami rozstawionymi szeroko, wyglądała jak duża litera X.
    
    Ostatnią z posłusznych wepchnięto do środka i przywiązano do czarnych stalowych kotew, wmontowanych w betonową podłogę. Pozycja była podobna do tej Marleny, tyle że kobieta leżała twarzą w kierunku podłogi. Wszystkie cztery ofiary były już gotowe do tego, co miało nadejść. Nagle zostały same. Marlena rozglądała się po pomieszczeniu i zastanawiała się, czy pozostałe wolne urządzenia będą też wykorzystane. Jeszcze kilka podobnych im kobiet mogłoby zająć wolne miejsca.
    
    Pół godziny spędziły w swoim towarzystwie w nowym pomieszczeniu. Nie rozmawiały, nie mogły, to była jedna z zasad. Równie niespodziewanie jak zniknęli, tak nieoczekiwanie grupa członków Klubu weszła do środka. Zrobiło się tłoczno. Każda z niewolnych kobiet poczuła wstyd i lęk. Ja pierdolę! W co ja się wpakowałam? - westchnęła Marlena, nie spodziewała się tak licznego audytorium. Pod jedną ze ścian stało ponad dwadzieścia osób. Z uwagi na różnego rodzaju stroje, trudno było określić ich płeć, ale większość z pewnością stanowili mężczyźni. Teraz spanikowała. Średnio pięciu, sześciu, na jedną. Rozerwą nas! - panikowała. Na szczęście okazało się, że niektórzy przybyli na orgię tylko w roli obserwatorów. Już ...
«1234...10»