1. Kryzys tożsamości (V) - Przedstawienie


    Data: 07.04.2023, Kategorie: bdsm Sex grupowy bondage, Autor: CichyPisarz

    ... wiedziała, po co były te zdobione krzesła pod ścianą. Trochę jej ulżyło.
    
    Mistrz oficjalnie przywitał członków Klubu i przypomniał im, że zabawa ma zachować najwyższe standardy, a ustalone zasady nie podlegają dyskusji. Podszedł do każdej z przywiązanych kobiet i przedstawił je napalonym dewiantom. Nie wiadomo jak je rozpoznawał, ale znał nadane im numery, nie pomylił się. Marlena nie wiedziała, czy to był rytuał, ale twardy kutas Mistrza najpierw otarł się o srom każdej niewolnicy, a w trakcie drugiej kolejki, zanurzył w nich żołądź, niczym namaszczając ceremonialnym berłem. Kiedy wyciągnął końcówkę z Czwórki, szalone towarzystwo rozeszło się po kątach piwnicy. Marlena lawirowała w świecie, którego nawet nie była w stanie sobie wyobrazić.
    
    Kiedy wyprowadzano całą czwórkę z sali, wszystkie wiedziały, że noc się jeszcze dla nich nie skończyła. Pozostała jeszcze dogrywka - "Ostatnia godzina". Tak nazwano w kontrakcie czas jednej godziny po zakończeniu zabaw w Sali Głównej. Wróciły na stalowe łóżka i teraz, każdy z członków Klubu, jeśli miał jeszcze ochotę, mógł zaspokoić swoje pragnienia. Po takiej godzinie oczekiwania, ich zadania i wszelkie oczekiwania zawarte w kontrakcie dobiegały końca. Tym razem skrępowano je w pozycji "orła z rozpostartymi skrzydłami". Marlena widziała, jak jeden z uczestników orgii, facet z brodą koło pięćdziesiątki, wszedł, rozejrzał się niczym myśliwy i wpakował się między uda jej sąsiadki. Po chwili odwiedził ich kolejny, znowu jej się udało ...
    ... uniknąć penetracji, może dlatego że patrzyła zastanawiającym się nad wyborem facetom prosto w oczy? Nie minęło dziesięć minut, a w pomieszczeniu rozchodziły się skrzypienia stalowych łóżek. Każde trzeszczało miarowo, w różnych tempach. Sama Marlena gościła trzech mężczyzn, ale kątem oka widziała, że koleżankę obok odwiedziły dwie panie, które siadały na twarzy Dwójki i szurały o nią sromem, aż doszły. Marlena trochę zazdrościła kompance, sama miała ochotę na smak cipki, a kobiety wyglądały na bardzo zadbane. Pochwa Marleny miała już dość w czasie niezliczonych odwiedzin w Sali głównej, teraz przechodziła gehennę. Podziwiała organizatorów za dbałość o szczegóły, bo przy każdym łóżku stały opakowania z lubrykantem, były w ciągłym użyciu. Nagle po pomieszczeniu rozbrzmiał tubalny głos Mistrza. Czy zaangażowane w posuwanie niewolnic osoby skończyły czy nie, i tak musiały zejść z łóżek i opuścić pomieszczenie. Ci którzy musieli, wychodząc pieścili swoje penisy dłonią, nikt nie miał im tego za złe. Wszyscy zgromadzeni wiedzieli, po co się tu spotykają, nie oceniali swoich zachowań.
    
    Po godzinie na doprowadzenie ciał do ładu, całą schadzkę zakończył niewielki bankiet, na którym wszyscy uczestnicy prezentowali się niczym wytworne osobistości. Wszyscy wyglądali na arystokratów, którzy spotkali się na towarzyskiej imprezie charytatywnej.
    
    Taksówka zajechała pod dom Katarzyny, która niecierpliwie czekała na powrót przyjaciółki. Sama nie mogła być w miejscu spotkania Klubu, kiedy ...
«1234...10»