-
Małżeńskie dylematy (I)
Data: 13.04.2023, Kategorie: małżeństwo, zapłodnienie, podstęp, Zdrada kontrolowana, Autor: koko
... powiedziała i położyła dłoń na dole brzucha. - To są te dni, na pewno. Przyjrzałem się uważniej. Spomiędzy zaczerwienionych i podrażnionych jego kutasem płatków sromu wypływała gęsta sperma. Ania wyglądała kurewsko nieprzyzwoicie – żonka zapaćkana spermą innego faceta. Czułem nawet jej zapach i to mnie kręciło. Nie myślałem już nawet, po co to zrobiliśmy. Obraz mojej kobiety flirtującej z innym przysłaniał całą resztę. - Co tak mokro?- Ania zaczęła się nagle wiercić, a mi zrobiło się gorąco. Cały czas siedziała na moich zaplamionych spodniach. - O rany! - krzyknęła, kiedy się podniosła i zobaczyła przyczynę. - Co się stało? - spytała, ale natychmiast domyśliła się prawdy. Nie byłem przygotowany na taką okoliczność. - Nie wytrzymałem...nie wiem jak... Jąkałem się, ponieważ każde tłumaczenie wydawało się głupie. Byłem pewny, że mnie zwymyśla i zagrozi rozwodem. Ona się dla nas poświęca, a ja zachowuję się jak zboczeniec. Co we mnie do diabła wstąpiło? - Naprawdę nie wiem – próbowałem wyjaśniać, ale mi przerwała. - Podobało ci się, przyznaj się! Opowiesz mi, jaka byłam? - spytała, zamiast się na mnie wydzierać. Zamurowało mnie. Jej głos był łagodny i podekscytowany. Pocałowała mnie, tak nieprzyzwoicie, że poczułem jej mokry języczek głęboko w ustach. Zawirowała nim wokół mojego języka, a potem polizała mnie po karku. Chyba nigdy nie zapomnę jej gorącego urywanego oddechu, kiedy szeptała mi wprost do ucha: - Kocham cię i muszę się do czegoś przyznać... Kiedy we mnie doszedł dostałam potężnego orgazmu.