1. Deszczowe przypadki


    Data: 22.04.2023, Kategorie: Dojrzałe wspomnienia, młody, Autor: Radeck

    ... wrócić, ale na zewnątrz jeszcze lał deszcz, a jazda w sobotni wieczór, w dodatku przy takiej ulewie nie należy do przyjemności.
    
    Wiedząc, że nie musi jechać samochodem, Artur zamówił jeszcze butelkę wina do kolacji.
    
    Gdy weszli do pokoju zobaczyli jedno szerokie łoże, oboje badawczo spojrzeli na siebie i parsknęli śmiechem. Wiktoria weszła w głąb pokoju, Artur za nią, dotknął jej ramienia, zatrzymała się. Rozsuwając zmoczone włosy, delikatnie całował ją w szyję, przeplatając pomiędzy czarnymi włosami palce, koniuszkami palców dotykał ją za uszami. Poczuła od wewnątrz ogarniające ją ciepło. Ale od zewnątrz, chłodziła ją przylepiona do ciała mokra sukienka.
    
    - Pomóż mi to zdjąć - rzekła do Artura, podnosząc ręce do góry.
    
    Uwolniona od sukni obróciła się. Rozpinając koszulę Artura, włożyła pod nią rękę. Teraz Artur poczuł przyjemne ciepło jej rąk. Koszula mocno tkwiła jednak w spodniach. Spojrzała na niego, on pochylił się lekko przytrzymując jej głowę ucałował ją w usta. Przyjmując gorący pocałunek językiem wbiła się w jego wargi, a rękami wzmagała się z paskiem u spodni. Zluzowała je całkowicie, opadły, teraz obydwie ręce mogła swobodnie wsunąć pod koszulę, by pieścić stojącego przed nią mężczyzny. On zsunął ręce po plecach męcząc się z uprzążką stanika. Ciężkie piersi nieco opadły. Zdjęła z niego całkowicie koszulę, pozbawiając się też stanika. Nogami wyszedł ze spodni. Powoli zlepieni ciałami zbliżali się do łazienki. Pozostawiając ich części garderoby porozrzucane ...
    ... na podłodze. Zsuwając ręce niżej prawie równocześnie dokończyli wzajemne rozbieranie się. Tak złączeni w tańcu pieszczot weszli oboje pod prysznic. Wiktoria puściła wodę, strumień zimnej wody polał się na nich, chłodząc ich rozgrzane ciała, lecz po krótkiej chwili leciała już przyjemnie ciepła woda. Wiktoria podała mu szampon, stojący obok na półce. Wlał na jej włosy przeplatając palcami przyjemnie masując jej głowę. Ona majestatycznie rozprowadzając pianę myła jego klatkę piersiową. Teraz i on zajął się jej piersiami dokładnie je masując i myjąc. Wielką przyjemność sprawiało im obojgu wzajemne mycie, dotykanie się, pieszczenie. Schodzili rękami coraz niżej. Wzajemne mycie i pieszczenie intymnych części ciała doprowadziło ich obojgu do podniecenia i pragnęli czegoś więcej.
    
    Wzajemnie wycierając się, nadzy, niecierpliwie pospieszyli w kierunku łoża. Tak dawno nie byłem z kobietą pieszcząc i całując Wiktorię pomyślał sobie Artur. Ale w pewnej chwili wydawało mu się, że to jest Kornelia. Nie! to chore pomyślał, spoglądając na twarz odwzajemniającą jego uczucia Wiktorię:
    
    - Wiktorio kocham cię, jesteś cudowna!
    
    Uśmiechnęła się i gorącym pocałunkiem przyjęła jego wyznanie.
    
    Sam był zaskoczony tym, co powiedział. Nie dlatego, by Wiktoria mu się nie podobała, zakochany w niej też był. Chciał jednak być wobec Wiktorii lojalny, nie chciał myśleć o innej trzymając w ramionach Wiktorię i to wyznanie miało go w tym utwierdzić.
    
    Dalej powtarzał sobie w myślach:
    
    - Wiktorio, ...
«12...8910...»