1. Rock and Roll (III)


    Data: 28.04.2023, Kategorie: Zdrada miłość, rozstanie, Autor: truecolorsss

    ... chwili, nie przy Magdzie.
    
    Podeszła na mnie ubrana tylko w bieliznę i koszulkę.
    
    - Na co masz ochotę? - odwróciłem się do niej z uśmiechem
    
    - Na Ciebie – pocałowałem ją przeciągle, zaśmiała się.
    
    - Pytałam o śniadanie głuptasie. - poczochrała moje włosy. Ubrała spodnie i buty, w jej oczach było widać szczęście. - Skoczę do sklepu po coś do jedzenia, bo tu raczej nic nie ma.
    
    Przyglądałem jej się przez chwilę. W tej chwili żyliśmy w naszej małej bajce, ona była małą skrzydlatą wróżką, ja zwykłym śmiertelnikiem, który się w niej zakochał.
    
    - Jak wrócisz zaśpiewam Ci piosenkę, napisaną specjalnie dla Ciebie. - mrugnęła do mnie i zniknęła za zamykanymi drzwiami.
    
    Usiadłem na kanapie i zadzwoniłem do Julii. Odebrała po kilku sygnałach.
    
    - Paweł... miałam Ci to powiedzieć wcześniej, jednak to wszystko co się ostatnio działo... nie mogłam. - przerwała na chwilę, słyszałem jak wzięła głęboki oddech. - Ja... jestem w ciąży. Chciałam Ci to powiedzieć po koncercie, jednak nie wróciłeś do domu. Chcę żebyś wiedział to teraz. Będziesz ojcem. Co z tym zrobisz... decyzja należy do Ciebie.
    
    Milczałem, nie wiedziałem co powiedzieć, nie tego się spodziewałem.
    
    - Powiedz, że żartujesz! - tylko tyle zdołałem z siebie wydusić. - To nie może być prawda, nie teraz...
    
    - Myślisz, że po tym jak mnie potraktowałeś żartowałabym sobie? Nie.
    
    Nie odpowiedziałem nic, rozłączyłem się. Siedziałem bez ruchu wpatrując się w drzwi. Co teraz? Jeśli to ...
    ... prawda?
    
    Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Będę ojcem ! Kurwa... nie chciałem tego. Nie mogłem powiedzieć o tym Magdzie, nie teraz kiedy było idealnie. Miałem nadzieję, że Julia się myli.
    
    Kręciłem się po salce, minuty mijały powoli. Czułem się w tej chwili bardziej samotny niż kiedykolwiek. Chciałem żeby wróciła.
    
    ***
    
    Był to idealny letni poranek, słońce świeciło, ptaki śpiewały. Spędziłam noc z ukochanym mężczyzną, nie przeszkadzało mi to, że był sławny ani że kilka godzin temu zerwał z dziewczyną, jestem samolubną marzycielką, cóż, w końcu należało mi się od życia coś czego zawsze chciałam. A chciałam być szczęśliwa. Teraz jestem! Zrobiłam obrót i zaśmiałam się głośno. Ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę. Trudno, niech sobie myślą co chcą. Nie obchodziło mnie to.
    
    Przemierzałam chodnik jak na skrzydłach, chciałam jak najszybciej do niego wrócić. Zjeść razem śniadanie, potem iść na długi spacer. Żyć idealnie. Wyciągnęłam telefon z kieszeni, postanowiłam napisać do Kuby, w końcu nie odzywałam się do niego przez dwa dni, zaniedbałam go. Pewnie czuł się zaniedbany. Musiałam to nadrobić. Napisałam kilka wyrażających wszystko słów. "Jestem teraz cholernie szczęśliwa!" Wpatrywałam się w wyświetlacz, który oświadczył, że sms został dostarczony. Szłam nie patrząc przed siebie, szczęśliwa nie zauważyłam, że z uliczki wyjechał samochód. W ostatniej sekundzie spojrzałam w twarz kierowcy. Widziałam jego przerażenie. Więcej nie było już nic. 
«1...3456»