1. Wirus


    Data: 08.05.2023, Kategorie: delikatnie, Romantyczne Autor: Ann Margaret

    ... zwykły facet, zmiataj stad póki czas.
    
    - Dziękuję, ile się należy? – zapytała już bardziej pewnym głosem.
    
    Paweł przyglądał się Agacie z zainteresowaniem, ale też z nutka rozbawienia. Starała się za wszelką cenę ukryć swoje zdenerwowanie. Wyczuwał, że spowodowane jest ono jego wyglądem. Zdawał sobie sprawę z tego jak działał na kobiety. Zawsze powiadał z humorem, że ma dobre geny, choć nie stronił od siłowni. Uśmiechnął się do niej i pokazał palcem na swój policzek.
    
    - Buziak wystarczy – odparł - Nie napracowałem się zbytnio.
    
    Tak chce to rozegrać? Dobrze. Agata jest twarda. Jak uważa, że to wystarczy to ona chce mieć to już za sobą. Nie z takimi wyzwaniami sobie radziła bez problemu. Musi stąd jak najszybciej wyjść. Z każda kolejną chwilą czuła, że ten mężczyzna coraz bardziej ją podnieca. Miała wrażenie, że powietrze wokół nich gęstnieje, a ją przytłacza uczucie tęsknoty i ucisku w dole brzucha. Podeszła do Pawła i wspięła się lekko na palce. Położyła mu ręce na ramionach i zbliżyła usta to jego policzka. Jednak on w ułamku sekundy przechylił tak głowę, że jej usta zamiast musnąć policzek złączyły się z jego ustami. To było jak impuls elektryczny. Aż podskoczyła zaskoczona intensywnością doznania. Była jak sparaliżowana i nie potrafiła się cofnąć. Wręcz przeciwnie chciała się do niego przytulić. Obudziły się w niej wszystkie ukryte pragnienia.
    
    Całą noc Paweł spędził na rozmyślaniach o Agacie. Zastanawiał się czy i jak jej powiedzieć o tym, że się kiedyś poznali. ...
    ... Zasnął nad ranem i obudził go dzwonek do drzwi. Nie zdawał sobie sprawy, że jest tak późno.
    
    Teraz właśnie skradł jej całusa i wiedział już, że na tym nie poprzestanie. Musiał wykorzystać to, że Agata jest taka zdezorientowana. Z reguły tego nie robił, ale był ciekawy, ta dziewczyna go przyciągała jak magnes. Złapał ją w talii i przytulił do siebie. Spojrzał jej w oczy. Nie zobaczył w nich tak jak się spodziewał sprzeciwu, ale pożądanie. Jej zielone tęczówki były teraz lśniące, a źrenice powoli się rozszerzały. Pocałował ją delikatnie. Rozchyliła usta i całym ciałem przylgnęła do niego. Przesunął językiem po pełnej dolnej wardze i lekko ją przygryzł. Oddała pocałunek. Sięgnęła do jego głowy i wplotła palce we włosy Pawła. Oderwała wargi od jego ust i przesunęła nimi delikatnie po linii szczeki. Nie spodziewał się tego, że podejmie wyzwanie. Myślał, że raczej dostanie od niej w twarz i zabawa się skończy. Zamierzał się z nią chwilę podroczyć, a potem wytłumaczyć, że się znają. A ona, nie przestawała go dotykać. Wszędzie czuł jej dłonie, na twarzy, we włosach, dotykała żeber, gładziła po brzuchu. Była wręcz zuchwała, bezwstydna. Sam już nie wiedział, kto kogo rozebrał. Uczucia, których doznawał zaskoczyły jego samego. Namiętność między nimi wzrastała z każdą chwilą, zatracali się w odczuwaniu.
    
    W przypływie jakiegoś nieokreślonego szaleństwa Agata oparła się o coś plecami, nie zwracała uwagi, że coś uwiera ją w pośladek. Przywarła rozgrzanymi ustami do nagiej skóry Pawła. ...
«12...4567»