1. Dziecko. 27


    Data: 12.05.2023, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... ach... poczułam to... wspomnienia ożywają od razu... zawsze mocny seks łączy się u mnie z szarpnięciem za włosy...
    
    Położył ją z powrotem, wszedł na łóżko na wysokość jej bioder i walił jej dupsko, że aż miło. Piękny widok, potężna pała, wąski tyłek, wystająca cipka, połączone uda... i plask... plask...
    
    Anka już teraz jęczy z rozkoszy, ten jak młody Bóg wali ją, że aż łóżko trzeszczy... Znowu zsunął się, szarpnął jej biodra, szarpnął bluzkę, piersi wyskoczyły... szarpnął włosy.... ona jęknęła z jeszcze większej rozkoszy... no i nie wytrzymałam, siedząc na brzydkim krześle grzebałam sobie w majtkach..
    
    Miał wielką siłę, bo brał Ankę jak laleczkę, do dużych to ona nie należy, ale walił ją naprawdę mocno... nagle wyszedł z niej, odwrócił ją na plecy rzucając na łóżko, wszedł na nie, wypiął się nad nią i przystawił kutasa do jej buzi...
    
    - Będę lał...
    
    Anka próbowała nie otwierać, nie wiem , czy robiła to celowo, drażniąc się z nim, czy nie chciała wziąć z tyłka, ale dostała to co chciała.
    
    Walnął ją w twarz...
    
    - Bierz spermę do gęby szmato jebana...
    
    Otworzyła za mało....dostała jeszcze raz... i wtedy wepchnął jej do połowy, waląc sobie i pojękując... spuścił się...
    
    - A teraz poleruj...
    
    - Nie chcę...
    
    - Ja ci kurwo dam...
    
    Jedną ręką znowu ją odwrócił na brzuch i wszedł od nowa w tyłek... Anka przestała się ruszać, tylko jego ruchy ją poruszały. Przełożył jedną nogę, usiadł się na jej udzie i wchodził w tyłek jak chciał... W mojej cipce czułam jakby ...
    ... to i we mnie wchodził, ona wszystkie ruchy pamięta, i ja też, taki lekko miękki kutas wchodzi bardzo przyjemnie...
    
    Ciepło rozchodziło się równomiernie... tak w sam raz, na małe co nie co... nawet nie jęknęłam, nauczyłam się przeżywać je w ciszy... i w głowie...
    
    Wyszedł z niej i położył się obok zmęczony... ale jedną ręką namierzył jej głowę, zacisnął palce na włosach i szarpnął w kierunku swoich bioder...
    
    - Zajmij się nim, on wymaga pieszczot...
    
    - Już nie chcę...
    
    - Tylko do tego się nadajesz kurwo... mam cię znowu walnąć... ?
    
    - TAK...
    
    - Jak chcesz...
    
    Trzasnął ją ciągle trzymając za włosy... jej makijaż już dawno się rozmył, twarz miała może nawet opuchniętą... i skierował jej usta wprost na swojego kutasa....
    
    Anka otworzyła usta i wzięła prawie całego... no, tak, to przecież najlepsza spermopijka. Tak długo trzymała, to znaczy, on trzymał, że zaczęły jej lecieć łzy...
    
    Wyszarpała, ale od razu poszła na jajka... nie ogolone, nie umyte... sama chciała.... ale ja wiem, podniecenie odbiera rozum i łamie wszystkie hamulce...
    
    Już nie szarpał ją za włosy, ona nie przestawała... gładził jej twarz... tak, teraz wyglądali jak kochankowie... ona gładziła jego uda... on miał zamknięte oczy....
    
    Jeszcze trochę i dostałabym d**gi orgazm, ale nie trzeba, wycofałam rękę...
    
    - Dobrze ci było ?
    
    - Nie jesteś najgorsza, ale miałem lepsze...
    
    - A zrobisz coś jeszcze dla mnie ?
    
    - Czego ?
    
    - Odlej się na mnie, jak na kurwę, na szmatę... jak chcesz to ...