1. Kroniki Wampirów (II). Krwawy Plan


    Data: 14.05.2023, Kategorie: wampir, Fantazja Autor: Megan_Star

    ... policzkach pociekły jej łzy. Wyczuwałem ich ciepło, nawet czułem ich słony zapach.– Skróć mi mękę. Błagam! Ja już nie mogę! Pokazałeś, że nie mam z tobą szans! Nie chcę żyć! Mam dość bycia wiecznie słabą! I tak nie dożyję spokojnej starości!
    
    Jej słowa uderzyły we mnie jak kule armatnie. Co ją tak zdenerwowało? Oczy miała zaczerwienione od płaczu. Policzki zarumienione.
    
    Rozchyliła usta, bezwiednie pokazując dwie pary błyszczących kłów. I o to całe to przedstawienie? Ja się cieszyłem gdy wyrosły mi kły. Dla niej najwyraźniej było to wstrząsające. Podszedłem do niej wolnym krokiem. Wyprostowała się wypinając swoje dorodne piersi w moją stronę. Cofnęła się, natrafiając plecami na szorstką korę. Złapałem ją za włosy i przechyliłem jej głowę na prawo. Jej gładka szyja wyglądała bosko. Pod skórą pulsowała słodka krew, pachnąca jakby... arbuzem i pomarańczą. Zamknęła powieki. Zbliżyłem usta do gładkiej i pachnącej skóry. Przyłożyłem je do jej pięknego ciała. Drasnąłem delikatnie skórę. Zadrżała gdy moje dłonie spoczęły na jej biodrach. Złożyłem pocałunek na ciepłej skórze szyi.
    
    - Martwa mi się nie przydarz. – szepnąłem jej na ucho. Czułem jak jej mięśnie się spinają.
    
    - Przydać? – pisnęła.
    
    - Dokładnie. – pogłaskałem ja po policzku.
    
    - Diana! – z oddali usłyszałem nawoływanie jej matki. Wolałem nie natknąć się na nią.
    
    Już chciałem odejść gdy Diana złapała mnie za rękę.
    
    - Przydać się, do czego? – zapytała.
    
    - Dowiesz się w odpowiednim czasie. – pochyliłem ...
    ... się nad nią i znalazłem ustami jej usta. Tym razem nawet nie próbowała walczyć. Na twarzy czułem jej gorące łzy. Mój język wtargnął między jej wargi. Uszczypnąłem ją w dolną wargę. Nawet się nie spodziewałem, że odwzajemni ten pocałunek. Jej język nieśmiało dotknął mojego. Poczułem przyjemne mrowienie. Ssałem język Diany, przygryzałem go, a ona łaskotała mnie nim w podniebienie. Dłonie wsunąłem pod brzeg cieniutkiej koszulki, którą miała na sobie. Złapała mnie za dłonie, próbując protestować. Jej protest był wyjątkowo słaby i nieprzekonywujący.
    
    - Zostaw ją, ty pojebańcu! – Ktoś biegł w naszą stronę.
    
    Z niechęcią opuściłem Dinę i zacząłem uciekać na nasze terytorium. Jej brat nie gonił mnie. Został przy Dianie.
    
    - Urwę ci jaja, jak jeszcze raz się do niej zbliżysz! – wrzasnął za mną.
    
    Prędko przekroczyłem granicę. Dopiero wtedy zwolniłem.
    
    - Paniczu, co się dzieje? Czy coś się stało? – płomiennowłosa znowu pojawiła się jakby znikąd.
    
    - Nic. Wracaj na stanowisko! – warknąłem.
    
    - Tak jest. – odparła nieśmiało.
    
    Szybkim krokiem ruszyłem do domu.
    
    - Diana! – spojrzałem w jej zamglone oczy. – Skarbie, nic ci nie jest?
    
    - Nie. – powiedziała sennie. – Nic mi nie jest. Tylko strasznie pieką mnie oczy.
    
    - Chodź. – skrzywiłem się gdy poczułem jej zapach. Śmierdziała Quinem i to bardzo mocno. Zauważyła to i spuściła wzrok. W jej oczach dostrzegłem coś jakby... poczucie winy. Co najgorsze wydawało mi się, że gdy całowała się z tym bucem... no, że było jej całkiem ...
«12...456...10»