1. Beksa


    Data: 20.05.2023, Kategorie: sponsoring, morderstwa, Nastolatki świadome śnienie, Autor: Man in black

    ... latacie na mopach? – jeszcze większa salwa śmiechu.
    
    Próbowała ruszyć w stronę bocznego wyjścia, ale natychmiast rozproszyli się, odcinając ją od jakiejkolwiek drogi ucieczki. Za plecami miała tylko ścianę. Mierzyli się wzrokiem. Krew zaczęła jej szybciej krążyć. Czuła narastający lęk. Dotychczas nie spotkali się w tak odludnym miejscu.
    
    Byli coraz bliżej. Zatrzymali się dwa metry przed nią.
    
    Tomek spojrzał na dziewczynę. Wziął łyk piwa, butelka była już prawie pusta. Cisnął nią o ścianę, na której majaczyło świeże graffiti. Butelka rozprysła się z hukiem za plecami nastolatki, która niemal skurczyła się ze strachu. Zaśmiał się głośno. Farba świeżego malowidła częściowo się rozmazała. Chłopak spojrzał na dziewczynę.
    
    Najgorsze było to, że podobała mu się. W innych okolicznościach, kto wie... może byliby ze sobą. Niestety musiał dbać o reputację.
    
    – To co, zabawimy się w inkwizycję? – zapytał rudy chłopak stojący po jego prawej stronie. Oczy mu lśniły i gołym okiem było widać, że ma ochotę na coś więcej, niż tylko kąśliwe uwagi względem dziewczyny.
    
    – Pewnie – syknął Tomek i rozłożył ręce. – Jam jest młot na czarownice! – Wrzasnął.
    
    Dwóch jego przybocznych natychmiast doskoczyło i złapali ją za ręce, unieruchamiając w ten sposób. Blondyn podszedł do niej na wyciągnięcie ręki. Musi ją mieć, tak czy inaczej. Co prawda nie może się prowadzać z takim śmieciem, ale może ją wziąć siłą, prawda? Nikt ci nie podskoczy, zresztą kto uwierzyłby tej żulerce? Chłopak ...
    ... uśmiechnął się, widząc łzy na jej policzkach. Dziewczyna zbladła, trzęsła się jak osika. Jeszcze trochę i spaskudzi spodnie. Bierz się za nią, zanim zepsuje ci całą zabawę.
    
    – Pewnie zjawiłaś się tutaj na jakiś sabat, co? A tu niespodzianka! – krzyknął jej w twarz. – Zanosi się na małą orgietkę. Tym razem nie będzie cię posuwał żaden diabeł, tylko ja i moi kumple. Co ty na to?
    
    Złapał suwak i rozpiął jej kurtkę. Próbowała się szarpać, rozpłakała się jeszcze bardziej. Tomek spojrzał na kolegów. Byli pobudzeni, na ich twarzach malowały się uśmiechy, wyczekiwanie i narastające szaleństwo. Wreszcie dotarł do jej koszulki. Zacisnął na niej dłonie.
    
    – A teraz sprawdzimy twój trzeci sutek, co panowie? – pozostali zarechotali i przytaknęli, wykręcając jej boleśnie ręce. Jeden z nich splunął nerwowo na podłogę.
    
    Tomek już dawno miał na to ochotę. Kilka razy zwrócił uwagę na jej piersi, wydały mu się jędrne i całkiem duże jak na tak chudą dziwkę. Szarpnął materiał, rozpruwając go na dwie części.
    
    Piersi Dominiki były w zasięgu jego ręki. Złapał pierś i zacisnął na niej palce boleśnie, aż jęknęła.
    
    – Sam nie wiem, nie widzę trzeciego sutka...
    
    – Bo źle, kurwa, szukasz – rzucił rudzielec i wybuchnął śmiechem.
    
    Dominika była niemal nieprzytomna ze strachu. Sparaliżowało ją. Nie mogła się ruszyć. Chciała napluć w twarz uśmiechniętemu sukinsynowi, ale nie potrafiła się przemóc. Czuła jego zimne łapska na swoich piersiach. Czuła jak ściska je boleśnie, ugniata sutki i dyszy jej prosto ...
«12...121314...38»