1. Beksa


    Data: 20.05.2023, Kategorie: sponsoring, morderstwa, Nastolatki świadome śnienie, Autor: Man in black

    ... okrzyk tryumfu.
    
    ***
    
    Dominika przed snem wpatrywała się w zdjęcie z prawa jazdy. Chciała utrwalić twarz Krystiana, wydawało jej się, że jeśli będzie o nim intensywnie myśleć, ułatwi mu wejście do jej snu. Nie miała pojęcia, skąd jej się wziął ten pomysł. Patrzyła na zdjęcie piętnaście minut. Była już pewna, że zna każdy por jego skóry. Każdy szczegół, każdy drobiazg. Jego wizerunek wypalił się jej w mózgu jak zdjęcie na kliszy. Ostatecznie wśliznęła się pod kołdrę i zamknęła oczy. Długo nie mogła zasnąć. Z głębi mieszkania dobiegały ją odgłosy awantury.
    
    Po godzinie dźwięki, które sączyły się do pokoju, stały się zniekształcone. Nie odróżniała pijanej matki od jej gacha. Wszystko zlewało się w jedno, a do tego doszedł wiatr szepczący za oknem. Powoli odpływała w niebyt. Powieki stawały się coraz cięższe i cięższe. Pod kołdrą było ciepło i przyjemnie. Wreszcie zasnęła.
    
    Znowu była w domu Krystiana. Chodziła od pokoju do pokoju. Zwiedzała każdy zakamarek z bijącym sercem. Ta willa wywarła na niej ogromne wrażenie. W pewnej chwili przemknęło jej przez myśl, że przecież to tylko sen, a skoro śni, dlaczego nie miałaby latać? Rzuciła się przed siebie i nagle uświadomiła sobie, że unosi się w powietrzu. Boże, jakie to piękne uczucie, pomyślała zachwycona. Latanie wywołało w niej euforię. Podobnie jak świadomość panowania nad własnym snem. Przemknęła tuż pod sufitem do biblioteki. Czuła się taka lekka, taka wszechmocna, że po chwili poczuła rytmiczne, choć silne pulsowanie ...
    ... między nogami. Co się ze mną dzieje, jejku. Twarz zapiekła ją ze wstydu. Czegoś takiego jeszcze nie przeżyła, przynajmniej nie pamiętała.
    
    Pokoje z tej perspektywy wydały się jeszcze bardziej tajemnicze, jeszcze bardziej nierealne. Zacisnęła mocno uda i zamachała rękoma. Pulsowanie rozlało się na jej ciele ciepłą falą, falą tak ciepłą i przyjemną jak morze z ostatniego snu. Pamiętała je. Było czyste, przezroczyste o barwie turkusu. Dotarła do sypialni Krystiana. Kiedy podleciała do okna, wyjrzała przez nie, a po drugiej stronie niespodziewanie zobaczyła twarz Tomka. Krzyknęła i upadła na podłogę. Zabolało jak w rzeczywistości.
    
    – Cudownie, Dominika – usłyszała głos za plecami. Odwróciła się gwałtownie.
    
    – Krystian...
    
    – Masz w sobie moc, wiesz o tym? Nikt tak szybko nie potrafi zapanować nad swoimi snami, a ty masz to, w sobie. Aż miło popatrzeć.
    
    – Może słusznie nazywają mnie wiedźmą.
    
    – Przezywają cię tak, ponieważ jesteś piękna i wyjątkowa. Dziewczyny robią to z zazdrości, bo wiedzą, że jesteś ładniejsza od każdej z nich i gdybyś nie była uboga, nie dorastałyby ci do pięt. A chłopcy, cóż... pożądają cię. Przynajmniej ten blondyn. Pożąda cię, choć jednocześnie tobą pogardza za to, w jakiej rodzinie się urodziłaś. Przykro mi to mówić, ale prędzej czy później zrobi ci krzywdę.
    
    – Naprawdę? – pobladła odrobinę.
    
    – Obawiam się, że tak.
    
    – Jesteś wróżem?
    
    – Po części jestem – na jego ustach pojawił się słaby uśmiech. – Chciałem ci powiedzieć, że wracam powoli ...
«12...303132...38»