1. Beksa


    Data: 20.05.2023, Kategorie: sponsoring, morderstwa, Nastolatki świadome śnienie, Autor: Man in black

    ... do zdrowia.
    
    – Naprawdę? Cieszę się.
    
    – Mam pewne obawy w związku z tobą.
    
    – Obawy? – powtórzyła jak echo.
    
    – Jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić, czuję coś niepokojącego.
    
    – Chodzi o Tomka?
    
    – Nie, to coś innego. Coś bardziej skomplikowanego. Nie mogę powiedzieć ci nic więcej. Jest za wcześnie, ale jesteś zbyt cenna, żebym pozwolił cię skrzywdzić.
    
    – Cenna? – znowu poczuła, że się czerwieni.
    
    – O tym będzie okazja porozmawiać w normalny sposób... jeśli będziesz chciała, oczywiście.
    
    – Tak – natychmiast ugryzła się w język. Nie powinna zachowywać się jak napalony szczeniak.
    
    – Czy wierzysz już, że wchodzę do twojego snu?
    
    – Chyba tak... co prawda klucz pod donicą pewnie nie jest najoryginalniejszym pomysłem pod słońcem i pewnie znajdą się ludzie, którzy tak postępują...
    
    – Ten namolny blondyn... stanowi problem. Może ci przysporzyć dużych zmartwień, jeśli wiesz, co mam na myśli.
    
    – Chyba tak – spuściła głowę w podłogę.
    
    – Mogę zdjąć z twojej głowy ten problem. Tylko muszę wiedzieć, że tego chcesz.
    
    – Możesz go skrzywdzić? No wiesz, na odległość?
    
    – Owszem. Mógłbym cię zabrać do jego snu, pewnie udałoby mi się ciebie tam wprowadzić choćby na kilka sekund, ale obawiam się, że nie spodobałyby ci się jego marzenia senne.
    
    – Pewnie nie...
    
    – Dominika, masz dar. Mogę cię wiele nauczyć, ale są dwie przeszkody na drodze. Jedną z nich, tą łatwiejszą jest sfrustrowany gówniarz. Drugiej jeszcze nie znam, nie jestem wszechmocny – uśmiechnął się.
    
    – ...
    ... To chyba dobrze, nie?
    
    – Tak – zaśmiał się szerzej. – Pewnie masz rację. Ale kiedy już będę wiedział, to ty sama będziesz musiała się tym zająć.
    
    – Strasznie to pokręcone.
    
    – Świat jest bardziej skomplikowany, niż ci się wydaje. Możesz mi wierzyć.
    
    – Wierzę... chyba? Nie no... wierzę.
    
    – Gdybyś mogła wejść do jego snu i zostawić mu w głowie jakąś sugestię, co by to było?
    
    Przed oczami przemknęła jej scena ze starej stalowni. Poczuła nawet oddech cuchnący kwaśnym piwem, poczuła jego łapy na swoich piersiach i lubieżne, niemal szalone spojrzenie wlepione w sutki, kiedy je szczypał zapamiętale. Zacisnęła pięści i ściągnęła gniewnie usta.
    
    – Zasugerowałabym mu, że jego życie nie ma sensu.
    
    Mężczyzna spojrzał na nią i po chwili rozpłynął się w powietrzu. Została sama. Sama w swoim śnie. Przypomniała sobie o lataniu i skupiła się na tym, z całą mocą. Chciała poszybować, wylecieć z domu i przefrunąć nad miastem. Chciała poczuć wiatr we włosach, ale nie czuć rozrywającego zimna. Dokładnie tak się stało. Przeniknęła przez okno, uniosła się ponad drzewa i mknęła przez nocne niebo upstrzone gwiazdami. Wiatr targał jej włosy, zapierał dech w piersiach. Wszystko było tak realistyczne, że serce mało jej nie wyskoczyło z piersi. Łzy same popłynęły po policzkach, a później porwał je wiatr.
    
    ***
    
    Wieczór barwił niebo ciemnym granatem. Rozpadał się śnieg. Wiatr kołysał łodziami zacumowanymi w przystani, a woda zdawała się ciemna, nieprzenikniona i złowroga. Rafał prowadził ...
«12...313233...38»