Beksa
Data: 20.05.2023,
Kategorie:
sponsoring,
morderstwa,
Nastolatki
świadome śnienie,
Autor: Man in black
... ostatnia kretynka.
– Cóż... – rzucił drewnianym głosem, a jego ręce wylądowały na odsłoniętych udach. – Jeszcze ci nie podziękowałem, że mnie ostrzegłaś, przed tą suką – odwrócił się jeszcze raz w stronę telewizora.
Andżela czuła męską dłoń zbliżającą się do jej krocza. Chciwe palce napierały na miękkie ciało, wsunęły się pod majtki i szybko dotarły do jej ściśniętej ze strachu waginy. Sutki blondynki pulsowały boleśnie. Włożył jej dwa palce. Wcisnął głęboko w pochwę, patrząc jej w oczy.
– Tylko widzisz moja droga... – na ustach mężczyzny pojawił się uśmiech. – Sandra opowiedziała mi swoją wersję, no wiesz... o tym waszym szantażu...
– Tak? – była zdumiona, że w ogóle jakieś słowo przeszło jej przez gardło.
– Tak, i wyobraź sobie, że według niej, to ty chciałaś mnie szantażować... – rozchylił palce w jej wnętrzu, później cofnął dłoń i z przerażeniem dostrzegła, że w jego ręce pojawił się duży nóż. Ścięło jej krew w żyłach.
Wbił delikatnie ostrze noża, rozcinając w ten sposób pończochę i zaczął przesuwać rękę w kierunku jej krocza, tnąc całą pończochę. Kiedy poczuła chłodny dotyk stali na sromie, zadrżała. Kilka łez spłynęło jej po brodzie i spadło na piersi. Wsunął nóż głębiej. Czuła stal wdzierającą się do pochwy. Z paniką w oczach wyczekiwała bólu, kiedy nagle szarpnie dłoń i zrobi jej krzywdę. Tam w środku. Czuła, że trzęsie się jej głowa.
Rafał obserwował ją. Twarz, na której malowało się przerażenie, bawiła go. Bawiło go to, że dotychczas ta tępa ...
... dzida nie była świadoma, że ma do czynienia z kimś wyjątkowym. Nie z jakimś nudnym pieprzonym przedsiębiorcą, ale z kimś naprawdę wyjątkowym. Wyjął ostrze z jej pulsującej kobiecości. Całe lśniło. Powąchał je.
– Twoja cipka pachnie strachem, wiedziałaś, że może tak pachnieć? – podsunął nóż pod jej nos. – Wąchaj – rozkazał i natychmiast wykonała jego polecenie. – A teraz zliż to.
Obserwował, jak wysuwa język i ostrożnie dotyka metalu. Oblizała posłusznie nóż. Była sparaliżowana strachem. Mógł rozciąć jej język. Mógł wbić nóż w gardło. Mógł wszystko. Nagle na sofie pojawiła się plama. Kobieta nie utrzymała moczu. Rafał spojrzał w dół i odchylił sukienkę. W ciszy obserwował jak sika ze strachu wprost na welurową tapicerkę sofy.
– Wiesz, to jak w tym kawale... – uśmiechnął się bez radości. – Facet ciągnie kobietę do lasu, a ta krzyczy, że ciemno i się boi. On jej na to, a co ja mam powiedzieć? Będę wracał sam. – Wybuchnął gromkim śmiechem.
***
Dominika śniła. Stała przed szkołą, na dachu stał Tomek. Patrzyli na siebie. Ona na niego ze strachem, on na nią z wyrzutem. Otaczali ją inni uczniowie, ale wszyscy byli nieruchomi, zupełnie jakby ktoś wcisnął stop-klatkę podczas projekcji filmu. Dziewczyna podeszła bliżej budynku.
– Zabiłaś mnie wiedźmo. Nie myliłem się, jednak jesteś pieprzoną czarownicą. Zawsze nią byłaś!
– Nie wiedziałam... – rzuciła słabym głosem, tak słabym, że nie miał prawa jej usłyszeć, ale jednak usłyszał.
– Gówno prawda. Doskonale wiedziałaś, ...