1. Podróż do wnętrza Alicji - rozdział 4


    Data: 30.05.2023, Kategorie: Tabu, Sex grupowy Pierwszy raz Autor: librarium

    ... adres…
    
    Wtedy wielkie podwójne drzwi wejściowe otworzyły się i stanęła w nich czarnowłosa kobieta w okularach z idealnie ułożoną elegancką fryzurą. Miała na sobie dopasowany czarny żakiet i sukienkę, do tego wysokie brązowe kozaki i torebkę do kompletu. Strój podkreślał wąską talię i wydatny biust. Jej spojrzenie uwydatnione ciemnym makijażem było zimne i dumne, biła od niej władczość. Wyglądała na jakieś czterdzieści lat, ale byłam pewna, że ma więcej. Wyglądała wręcz zjawiskowo, serce zaczęło mi bić mocniej. Kobieta nawet na nas nie spojrzała, tylko bez słowa minęła portiera i weszła do sekretariatu.
    
    – Kuguar alert… – skomentowała Edyta.
    
    – Co? – zapytałam nieco nieprzytomna.
    
    – Kuguar to taka dojrzała babka co woli duuużo młodszych facetów – wyjaśniła. – W sensie, że drapieżna.
    
    – Skąd ty to wiesz? I kim ona w ogóle jest? Widziałaś te buty i torebkę? Kilka tysięcy jak nic, zabiłabym żeby chociaż je przymierzyć…
    
    – No wiem… ja już wcześniej ją widziałam. Przysłuchałam się rozmowie chłopaków z klasy, ale to tylko plotki. Ma u nich ksywkę Bayonetta…
    
    – Dlaczego? Bez sensu.
    
    – To z jakiejś gierki na kompa. Wiem tyle, że ona jest syndykiem czy kimś takim i trzęsie radą szkoły. Jest szefową dużej firmy. Wszyscy się jej tu boją, ale daje kasę na szkołę więc jakoś to znoszą.
    
    – Ale co ona tu robi?
    
    – Weź pomyśl zanim zapytasz… ma tu syna, jest maturzystą. Inaczej po diabła miałaby tu przychodzić? – zaśmiała się Edyta.
    
    – No tak – przyznałam jej rację i ...
    ... nie poruszałam więcej tematu tej „drapieżnej” kobiety, bo po co skoro nie miałyśmy ze sobą nic wspólnego. Tak bardzo się wtedy myliłam…
    
    W piątek późnym popołudniem rodziców jak zwykle nie było w domu, a Ula i Zuza siedziały u siebie zajęte swoimi sprawami. Wzięłam szybki prysznic, pomalowałam paznokcie i uczesałam. Miałam się nie malować, ale wiedziałam, że na imprezie będą starsze dziewczyny więc nie chciałam wyglądać przy nich jak dziecko. Założyłam nowe dżinsy (rurki), do tego biały top w ciemne, granatowe paseczki z dosyć sporym dekoltem, czarną skórzaną kurtkę, bo było chłodno i wyszłam.
    
    Dom Mateusza znajdował się w północnej części miasta na osiedlu domów jednorodzinnych, daleko od centrum. Pod podanym przez Edytę adresem wznosił się dwupiętrowy dom z garażem w piwnicy i ogrodem od frontu i podwórka - identyczny jak wszystkie sąsiednie. W środku świeciło się światło i grała muzyka, najwyraźniej impreza już się zaczęła.
    
    Wcisnęłam przycisk domofonu przy furtce. Nikt nie zapytał kim jestem tylko po chwili rozległ się brzęk zamka. Weszłam do ogrodu i zapukałam do drzwi. Otworzył mi Mateusz. To było nasze pierwsze spotkanie i cieszyłam się, że wreszcie go poznam.
    
    – Tak? – zapytał.
    
    – Jestem Alicja, przyjaciółka Edyty – przestawiłam się.
    
    – Aaa, jasne! Mateusz, miło mi! – Mateusz uśmiechnął się. – Edyta już jest, mówiła że wpadniesz. Wchodź!
    
    Weszłam do środka i odwiesiłam kurtkę do szafy z lustrzanymi drzwiami. Było w niej już mało miejsca, prawie wszystkie ...
«12...456...9»