-
Zakazane pragnienia (II)
Data: 01.10.2019, Kategorie: Incest bez seksu, rodzina, Podglądanie Autor: anabel18
... się zdecydowanie za nisko, a długość sukienki ledwo zakrywała moje pośladki. - Jeszcze to. Matka zapięła mi na szyi srebrny wisior z krzyżykiem. - Wyglądasz cudownie. Zrobisz wielkie, pierwsze wrażenie. - ucałowała mnie w czubek głowy i znikła za drzwiami. Wzięłam głęboki wdech i wrzuciłam potrzebne rzeczy do mojej skórzanej torby. *** Siedziałam teraz na przednim siedzeniu samochodu Kyla. Posiadał on sportowe, czarne audi z przyciemnianymi szybami. Całe pachniało świeżością i nowością, jakby było wprost ze sklepu. - Podoba ci się? - spytał mnie. - Dostałem go na urodziny, może i ty będziesz mieć takie za sześć lat. - na końcu dodał jeszcze – Oczywiście jeśli będziesz grzeczna, więc zapnij pasy maleńka. Od rana patrzył na mnie dziwnie i przyglądał się każdemu mojemu ruchowi, a teraz miał mnie odwieźć do szkoły. Jak mi wyjaśnił, szkoła jego i moja znajdują się w tym samym miejscu, ale w osobnych budynkach. Po drodze do samochodu zabrał jeszcze dwóch kumpli. Obaj taksowali mnie wzrokiem i uśmiechali się pod nosem. Byli tak samo dobrze zbudowani jak mój brat i równie wysocy. - Dzięki za podwózkę, już nie mogę się doczekać moich urodzin. - mówił jeden z nich. - Ojciec mi obiecał jakieś cacko, ale może mi brakować naszych przejażdżek. - Zawsze mogę cię podrzucić. - powiedział Kyle. - Jak przygotowania do meczu? Resztę drogi spędzili na obgadywaniu szczegółów dotyczących najbliższego meczu i tego co ich może czekać. Oczywiście liczyli na ...
... zwycięstwo w całych rozgrywkach, aby passa zwycięstw i zdobytych trofeów dla szkoły trwała nadal. Ja natomiast spoglądałam przez okno obserwując zmieniający się krajobraz, aż wreszcie dotarliśmy do szkoły znajdującej się lekko na uboczu. Składała się z dwóch budynków. Jak wyjaśnił mi Kyle po prawej jest budynek mojej, a po lewej jego, licealnej. Przed oboma budynkami znajdowały się parkingi zapełnione nowymi samochodami. Jak się okazało prawie każdy miał tutaj wyznaczone miejsce, a w szczególności najważniejsi, tak jak mój nowy brat. Zaparkował, więc wysiadłam. - Pierwszą lekcję masz na parterze. - usłyszałam. - Powodzenia, maleńka. Nie chciałam już dłużej przebywać w jego towarzystwie, więc obróciłam się w stronę mojej części szkoły i wzięłam głęboki wdech. Usłyszałam jeszcze wymianę zdań między chłopakami. - Niezła siostrzyczka. - Wiesz, że nie jest moją prawdziwą siostrą, zresztą jest za młoda. - to powiedział Kyle - Ale dorośnie i może być niezła. - Będzie niezła. Trzeba było widzieć jej matkę, jest gorąca, a ona jest bardzo do niej podobna. Już wkrótce poznamy się lepiej. - Chcesz dobrać się do takiej małolaty? - A kto mi zabroni? Za rok za dwa będzie już trochę starsza, jakoś wytrzymam. Zresztą nie tylko ja mam na nią ochotę. - usłyszałam jego śmiech i przeraziłam się. Nie chciałam już dłużej słyszeć ich rozmowy więc czym prędzej weszłam do szkoły i skierowałam się na lekcje. Minął rok odkąd przeprowadziliśmy się w to miejsce a ja dzień w dzień ...