Mandat Anny
Data: 31.05.2023,
Kategorie:
political fiction,
policja,
Zdrada
Autor: latarnia_morska
... wszystkie inne uczucia. Była samicą w rui. Jej oczy płonęły szaleństwem. Nie myślała, przekroczyła już wszystkie granice. Jej wstyd, strach, obawy gdzieś zniknęły. Zostało czyste pożądanie.
- Aaaach... Nieee... - jęknęła - Pieprz mnie! Rozerwij mnie!!!
Czując nadciągającą, niewyobrażalną rozkosz zaczęła galopować. Coraz szybciej i szybciej. Jej piersi falowały nad mężczyzną.
- Och... taaak... taaak... - jęczała.
Jerzy też czuł nadciągającą rozkosz. Czuł, jak nasienie w jego jądrach gotuje się, jak zaczyna spływać do kanalików. Ciężko oddychając obserwował unoszącą się i opadającą na niego w transie kobietę. Zrobiła dokładnie wszystko, czego chciał. Tak, jak chciał...
- Aaaaa... - zawyła Anna nieswoim, zwierzęcym głosem.
Orgazm przyszedł z całą siłą. Pchnęła biodrami w dół, najmocniej, jak mogła i zastygła w tej pozycji, z odchyloną głową. Niepowstrzymana rozkosz popłynęła przez jej drżące ciało. Czuła, jakby w jej głowie wybuchła bomba.
- Dochodzę... - usłyszała jęk Jerzego.
To słowo, przecinające jak nóż fale rozkoszy, na absurdalnie krótką chwilę przywróciło jej rozsądek. Uświadomiła sobie, że za chwilę mężczyzna tryśnie w jej wnętrze. W jej niezabezpieczone wnętrze... Nie była pewna, czy w ogóle mogła zajść w ciążę, ponieważ z Pawłem przez prawie pięć lat bez powodzenia próbowali mieć dziecko. Poza tym, okres dni płodnych teoretycznie już się skończył, chociaż nie mogła być całkowicie pewna...
Ale była to tylko chwila. Chwila rozsądku, który ...
... paradoksalnie, podsycił jeszcze jej żądzę. Myśl o tym, że może zostać zapłodniona przez ten ogromny, wypełniający ją organ wepchnęła ją jeszcze wyżej na szczyt.
- Aaaach... Tryśnij.... we mnieee.... - krzyknęła.
Jerzy jęknął głośno, chwycił kobietę za biodra i uniósł się nieco zastygając w ekstazie. Jego penis, zanurzony po same jądra w jej muszelce zaczął drgać. Fale nasienia trysnęły w głąb Anny.
Czując drgania członka kobieta zaczęła nieludzko jęczeć. Trzęsła się cała, targana wewnętrznymi wstrząsami. Upadła by na mężczyznę, gdyby ten nie chwycił ją za ramiona. Czuła, po raz pierwszy w życiu czuła fizycznie, fale nasienia wlewające się głęboko w nią, w jej niezabezpieczoną cipkę...
Oboje zastygli w nieziemskiej ekstazie, trwając w bezruchu.
Dopiero po dłuższej chwili rozkosz zaczęła powoli opadać. Penis mężczyzny wreszcie zwiotczał i wysunął się z kobiety. Anna opadła na Jerzego całując go w usta. Z muszelki wypływał nadmiar nasienia pomieszany z jej sokami.
Wreszcie Jerzy podniósł Annę i poprowadził do pryczy. Oszołomiona kobieta bezładnie osunęła się na łóżko. Wypływające z niej nadal nasienie plamiło prześcieradło.
- Odpocznij chwilę skarbie - powiedział mężczyzna, patrząc na nią - Prześpij się chwilę i wytrzeźwiej do reszty. Potem odwiozę Cię z powrotem do samochodu.
Rozejrzał się po celi z uśmiechem, zatrzymując wzrok przez dłuższą chwilę w jednym miejscu. Potem odwrócił się i wyszedł.
Anna momentalnie odpłynęła. Prawie natychmiast zapadła w ...