Mandat Anny
Data: 31.05.2023,
Kategorie:
political fiction,
policja,
Zdrada
Autor: latarnia_morska
... do sypialni? - zapytała szeptem.
- Tak... - odpowiedział, nie patrząc na nią.
Pobiegli po schodach na piętro.
Przed drzwiami sypialni Anna zatrzymała się.
- Poczekaj chwilę - szepnęła do męża i pobiegła do łazienki.
Paweł rozebrał się i usiadł w fotelu, czekając na Annę. Kiedy wróciła, była też całkiem naga.
- Kochany... Popatrz, jaka jestem wilgotna... - wydyszała z podnieceniem w głosie stając przed nim.
- O Jezu! - jęknął Paweł.
Bezwiednie pogładził dłonią członka, patrząc na cipkę żony. Soki wypływały z jej muszelki, spływając po udach. Paweł poczuł dreszcz biegnący wzdłuż ciała.
Anna uklękła przed mężem, pomiędzy jego udami. Dłonią pogładziła wyprężonego penisa. Pomyślała, że nigdy jeszcze, od początku małżeństwa nie był tak twardy, jak teraz.
Paweł, podniecony do granic możliwości nie chciał dłużej czekać. Chwycił głowę żony i pchnął ją w stronę swojego podbrzusza.
Anna pochyliła się i zaczęła ustami pieścić czerwoną główkę. Lizała ją, czując narastającą rozkosz męża. Drżał cały i cicho pojękiwał.
- Ssij go.... proszę... - wydyszał wreszcie.
Kobieta z jękiem otworzyła usta i wsunęła w nie członka. Czuła, że jest coraz bardziej rozpalona. Środki nawilżające, których użyła w łazience, aby sprawić wrażenie wilgoci, zaczęły mieszać się z jej naturalnymi sokami.
- Mmmm... - mruknęła i zaczęła go ssać.
- Bożeeee... - jęknął Paweł, czując jak jego podniecenie gwałtownie wzrasta.
Wiedział, że jeszcze chwila i tryśnie. Chwycił ...
... ponownie żonę za głowę i siłą odciągnął ją od penisa. Spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Nie chcę tak szybko skończyć. Chcę cię pieścić, a potem zerżnąć... Zerżnąć, aż będziesz wyła...
Anna tylko się uśmiechnęła.
Paweł praktycznie rzucił ją na podłogę. Zachichotała i rozwarła szeroko nogi. Mąż opadł pomiędzy nimi, patrząc z fascynacją na jej różową, ociekającą wilgocią muszelkę. Z jękiem chwycił wargami jej nabrzmiały guziczek.
- O tak, taaak.... pieść mnieee... - jęknęła.
To niesamowite, ale błyskawicznie poczuła nadpływającą olbrzymią falę rozkoszy. Owinęła nogi wokół głowy męża i czując jego język pieszczący jej najbardziej wrażliwe miejsce nieomal zemdlała. W ciągu kilku sekund znalazła się na szczycie. Wypchnęła biodra do góry, zaciskając mocno uda i zmuszając język Pawła do jak najgłębszego zanurzenia się w jej wnętrzu. Orgazm przyszedł gwałtownie i był bardzo mocny - może nie tak mocny, jak ten przeżyty z Jerzym, ale to była zupełnie inna sprawa.
Kiedy wreszcie fale rozkoszy zaczęły opadać, rozluźniła uścisk i dłońmi odepchnęła delikatnie głowę męża. Podniosła się, wzięła go za rękę i zaprowadziła do łóżka.
- Teraz mnie przeleć... Zerżnij mnie z całej siły... - szepnęła namiętnie, kładąc się na plecach na łóżku.
Oczyma wyobraźni zobaczyła olbrzymiego członka Jerzego. Chciała go poczuć znowu...
Paweł nie czekał ani chwili. Prawie rzucił się na nią. Anna chwyciła dłonią jego wyprężoną męskość i nakierowała ją pomiędzy swoje wilgotne wargi. Z ...