1. Mandat Anny


    Data: 31.05.2023, Kategorie: political fiction, policja, Zdrada Autor: latarnia_morska

    ... jękiem, czując zanurzającą się w niej główkę, rozwarła jeszcze szerzej nogi i ponownie wypchnęła biodra do góry.
    
    - Aaach.... - jęknął Paweł, czując jak wchodzi w jej gorące, rozpalone wnętrze po same jądra - Boże, jesteś taka mokra i gorąca...
    
    Z niesamowitą gwałtownością zaczął ją posuwać, coraz szybciej i szybciej....
    
    - Tak, tak, taaak! Pieprz mnie... Tak mi dobrzeee... - jęczała Anna, poddając się jego pchnięciom i wijąc się w pościeli.
    
    Sypialnia wypełniła się jękami kochanków. Tak dawno się nie kochali.... Niewiele trzeba było, aby Paweł poczuł, że dłużej nie wytrzyma. Nie chciał twego jeszcze, ale był zbyt podniecony. Czuł, jak nasienie gotuje się w jego jądrach.
    
    - Aniu.... Aaach... zaraz będę... - jęknął.
    
    - Taaak... tryśnij.... zrób to! - krzyknęła.
    
    Być może to pamięć doznań poprzedniej nocy, a może co innego sprawiło, że ponownie poczuła skurcze rozkoszy. Tym razem była zadowolona, że Paweł dochodzi tak szybko. Dochodzili razem...
    
    Paweł jęknął głośno, czując znajome mrowienie członka. Wbił się w żonę głęboko i znieruchomiał. Fale gorącego nasienia trysnęły w głąb Anny.
    
    Kobieta czując drgania penisa, nieomal fizycznie czując wlewającą się w nią spermę, poddała się falom rozkoszy.
    
    - Aaaaaa..... - krzyknęła nieswoim głosem, miotając głową w ekstazie.
    
    Obojgu wydawało się, że czas stanął w miejscu. Całkowicie zatracili się w przyjemności, w rozkoszy... w tym, co było w ostatnim czasie tak rzadkie.
    
    Dopiero po dłuższej chwili napięcie ...
    ... zaczęło z nich opadać. Paweł opadł na bok, obok żony. Kiedy jego skurczony penis wysunął się z pochwy, wypłynęła z niej białego strużka nasienia zmieszana z sokami.
    
    Leżąc koło Anny powoli dochodził do siebie. Przytulił się do żony i zaczął gładzić dłonią jej cudowne piersi. Tak bardzo mu tego brakowało przez ten cały czas...
    
    - Kocham cię, Aniu - szepnął bezwiednie.
    
    - Kochanie... - Anna powoli wracała do rzeczywistości - To było niesamowite.
    
    Paweł pochylił się i zaczął ssać jej nabrzmiały sutek.
    
    Anna rozważała w myślach ostatnie chwile. Było jej z Pawłem naprawdę dobrze, tak dobrze, jak nigdy, prawie tak dobrze, jak z Jerzym. Ale nie była przekonana czy jej mąż, kiedy emocje opadną, nie... Musiała mieć pewność...
    
    - Paweł, co będzie z nami? - zapytała, gładząc męża po spoconych włosach - Po raz pierwszy od dawna było mi z tobą tak nieziemsko dobrze... nie chcę tego stracić. Seks w naszym życiu nie istniał, dopóki nie... wiesz... ostatniej nocy...
    
    - Dopóki nie zerżnął cię policjant? - Paweł uniósł głowę i spojrzał na nią z poważną miną.
    
    Spojrzała na męża z niepokojem. Może niepotrzebnie wracała do tego tematu? Jego ton głosu był bardzo serio. Nie czuła jego emocji.
    
    Przez chwilę patrzył na nią z powagą, a potem się uśmiechnął. Anna odetchnęła z ulgą.
    
    - Zgadzam się z tobą, kochanie. Nasz związek był ostatnio w najlepszym razie bardzo nudny. Ale myślę, że to się teraz zmieni - powiedział.
    
    Słowa męża prawie uspokoiły kobietę. Prawie... Została jeszcze ...
«12...192021...26»