1. Mandat Anny


    Data: 31.05.2023, Kategorie: political fiction, policja, Zdrada Autor: latarnia_morska

    ... Jerzy pogroził mu palcem.
    
    Sięgnął do aktówki i wyjął płytę w identycznej kopercie.
    
    - Tą płytę przekażesz o siedemnastej pani K. Odbierzesz pieniądze i przywieziesz je tutaj. Któryś z moich ludzi będzie na ciebie czekał. I postaraj się być naturalny... - zaśmiał się cicho - nie powinieneś źle wypaść na ekranie. To może być przepustka do Hollywood.
    
    - Naturalnie... - komendant z wysiłkiem przełknął ślinę - Czy mogę wiedzieć... co jest na tej płycie?...
    
    - Kilka ciekawych informacji, które z pewnością zainteresują twoją znajomą panią poseł - agent uśmiechnął się z ironią - A oryginalne nagranie zabezpieczam dla potrzeb Biura. Nie chcemy przecież, aby wpadło w niepowołane ręce...
    
    Podniósł się, zamknął aktówkę i schował płytę do wewnętrznej kieszeni marynarki.
    
    - No, na mnie już pora. Obowiązki wzywają do stolicy. Zostawiam do wieczora trzech ludzi. Jeden z nich przekaże panu przed odjazdem rachunek za hotel.
    
    Skinął głową grubasowi, ignorując wyciągniętą rękę i skierował się do drzwi.
    
    - Przepraszam, panie Tomaszu - usłyszał sapnięcie za sobą - a co ze mną?...
    
    Odwrócił się ze zdziwieniem w oczach.
    
    - O czym ty mówisz? Nie słyszałem, żebyś miał jakieś problemy w pracy. Przekażesz płytę, odbierzesz pieniądze... sprawa zamknięta. Aha... - podrapał się po głowie - coś obiło mi się o uszy, że komendant wojewódzki ma zamiar dać ci solidną premię na odejście. Ale to tylko takie plotki... DYSKRETNE plotki... - podkreślił znacząco, wychodząc.
    
    Plac przed ...
    ... komisariatem zalany był słońcem. Tomasz vel Jerzy skrzywił się i założył okulary. Idąc do samochodu zaparkowanego po drugiej stronie rynku podsumowywał w myślach ostatnie dni. Szefowie powinni być zadowoleni. Zadanie w sumie okazało się łatwe. Na pewno łatwiejsze, niż te poprzednie - na Helu czy ze sprzedażą tej willi. Pani poseł tak nienawidziła swojej synowej, że zupełnie straciła instynkt samozachowawczy. Wystarczyła tylko drobna propozycja korupcyjna i dała się poprowadzić, jak po sznurku.
    
    Uśmiechnął się do siebie. Anna była tylko pionkiem, wystawionym przez byłą minister. Pionkiem, którego zbicie teraz byłoby całkowicie zbędne. Od początku był poinformowany, ile wypiła na przyjęciu, o której i którędy wraca. Szczerze mówiąc, był zaskoczony, że tak grzecznie dała się zatrzymać i zaprowadzić na komisariat. Był przekonany, że będzie musiał wezwać swoich ludzi, czekających w mundurach drogówki pół kilometra dalej. A potem, na komisariacie... to było naprawdę proste...
    
    Odruchowo pogładził płytę ukrytą w kieszeni. To nagranie teraz nie miało wielkiej wartości. Ale kiedyś, w przyszłości... Jeśli sprawdzą się prognozy analityków Biura na temat przyszłej kariery Pawła K...
    
    Otworzył drzwi samochodu i rzucił aktówkę na siedzenie. Tak, nagrania rozmów telefonicznych, film z przekazania pieniędzy powinny szefom wystarczyć. A dodatkowo miał przecież zeznanie Anny K., która była pasażerką samochodu, prowadzonego przez pijaną byłą minister. Wystarczyło ją trochę zmęczyć i podsunąć ...