Między prawdą a kłamstwem
Data: 19.06.2023,
Kategorie:
Nastolatki
demon,
morderstwo,
Autor: Nazca
... ponad wszystko na świecie potrzebuję poczuć energię tego czegoś w sobie. Jednak jeszcze nie teraz! Muszę być cierpliwa, rozpalając ten piec do tego stopnia, by potem ogrzewał mnie swoim ciepłem na długo po fakcie!
- Eryka, słyszałaś? - Nagle Roman sztywnieje na całym ciele, a nie tylko na kutasie.
- To nie wydobywa dźwięków - odpowiadam wpatrzona w penis jak w jakiś obrazek.
- Nie to ty głupia ruro, słyszałem jakiś szmer na dworze... Ktoś tam chyba jest... I patrzy się na nas swoimi ślepiami - teraz Roman zaczyna lamentować - Czuję się jak w programie z kamerą wśród zwierząt! W takich warunkach nie mogę się ruchać! To karygodne!
Kutas pomimo moich najszczerszych chęci traci na wigorze i kurczy się w zastraszającym tempie. Muszę ratować sytuację i przestać udawać cnotkę - nie wydymkę. Łapię znikczemniały organ i ruchami dłoni zaczynam go pobudzać. Po chwili masturbuję go z pasją godną odnotowania, jednocześnie drugą dłonią zaczynam bawić się jego jądrami. To ugniatam delikatnie kuleczki, to je masuję, to łaskoczę opuszkami palców. Zaczyna pomagać, Romanowi ponownie organ decyzyjny wraca na właściwe miejsce, teraz będące w moich rękach... Mężczyzna rozluźnia się, a jednocześnie twardnieje w pożądanym miejscu. Czuję to wszystko w dłoniach. Sprawy zmierzają w dobrym kierunku, gdy Roman ponownie otwiera usta...
- Włóż go do buzi - sepleni cały zaśliniony z podniecenia - śmiało, weź mi go do buzi...
Teraz ja sztywnieję cała. Miałabym brać tego obleśnego kutasa ...
... do ust? Co on sobie wyobraża? To jawne pogwałcenie wszystkich zasad higieny! Nie może być!
- To już wolałabym go wsadzić do dupy, niż brać do gęby - wyrzucam z siebie.
- Jak sobie chcesz, mnie tam w zasadzie wszystko jedno...
- Roman ja żartowałam... - Ponownie go prowokuję - chyba nie będziesz mi tego nigdzie wkładał? Prawda? Powiedz, że nie będziesz?
- Będę brał cię, tutaj w ... Aucie - stojący barometr nastroju Romana między moimi palcami wykazuje podwyższony stopień euforii - Będę wkładał ci gdzie tylko zechcę...
- Daj spokój... Żartujesz prawda? - Wypowiadam drżącym głosem - Ja jestem dziewicą! Nigdy tego nie robiłam! - Oczywiście pomijam ta kilkadziesiąt wcześniejszych "zbliżeń", przecież byłam na seksualnym głodzie od trzech dni - uszanujesz moją cnotę, prawda?
- Kochanie, jak z tobą skończę to będziesz świętojebliwa! - Roman jest pełen entuzjazmu - a na razie pokaz wujkowi cycuszki...
Nie czekając na moją reakcję, łapie mnie za koszulkę i bezceremonialnie ściąga ją przy mojej biernej postawie. Pod spodem nie mam biustonoszu...
Teraz inicjatywa należy do niego. Jak na faceta przystało traci resztki rozumu na widok gołych cycków. Pierw wpatruje się z niedowierzaniem w moje atuty, a potem sięga do nich nachalnymi rękami i zaczyna obmacywać. Nie ściska, nie ugniata, nie masuje, ale właśnie maca. Jak na rasowego zboczka przystało. Maca mnie przez dłuższy czas, nie zważając na swojego wyprostowanego penisa, ani na powódź w moich majtkach. Wreszcie ...