Między prawdą a kłamstwem
Data: 19.06.2023,
Kategorie:
Nastolatki
demon,
morderstwo,
Autor: Nazca
... ruchów kiwa się cały samochód, a nasze zderzające się ciała wydają specyficzny dźwięk.
Jest cudownie, moja kasandryczna szpara pazernie wysysa witalność z ciała Romana. Jego fiutek jest wspaniałym przewodnikiem między naszymi organizmami, a transfer energii przebiega wręcz wzorcowo.
Mężczyzna jest we mnie, a ja czuję go cała sobą, jakby moja cielesna teraźniejszość ograniczyła się do tego jednego aktu seksualnego. Nawet słyszę muzykę, jest wokół mnie, wypełniając całą rzeczywistość.
- To chyba twój telefon - Czyżby Roman też to słyszał?
Po krótkiej konsternacji orientuję się, że źródłem pobudzającej pieśni jest mój telefon. Ciągle dymana od tyłu, sięgam ręką na przednie siedzenie po urządzenie i odbieram rozmowę. To mój chłopak!
- Nie ruchaj mnie tak ostro, bo będę sapać do telefonu - zwracam się do mojego dymacza, po czym zwracam się do chłopaka - Czego kurwa chcesz ode mnie?
-Gdzie jesteś? Miałaś dzwonić do mnie co dwie godziny! Chyba nie robisz mnie w wała?
- Ja? Skądże, przecież mnie znasz... - Roman tymczasem solidnie wymęczony zastopował swoje poczynania, ale wciąż trzyma kutasa w cipce, zaczynam więc napinać mięśnie pochwy dostarczając nam obojga nowej dawki przyjemności - właśnie wracam z pracy, musiałam zostać na nadgodziny...
- Nikola, nie pozwolę robić z siebie ciula, cały czas kłamiesz, nie wierzę w ani jedno twoje słowo. Mówiłem tobie jasno i wyraźnie kim jestem i że sobie nie pozwolę...
Przerywam. My dziewczyny mamy na to swój ...
... sposób.
- Kochasz mnie?
- Jasne, że kocham, ale jak powiedziałem nie pozwolę...
- Więc albo mnie kochasz i mi ufasz, albo się odpierdol! - Równocześnie skurczam i rozkurczam dowCipne mięśnie na członku Romana, utrzymując stan podwyższonej wilgotności na najwyższym poziomie.
- Mówiłem, że nie pozwolę...- Znów muszę mu przerwać... Cała ta sytuacja, telefon od chłopaka i obcy kutas w moim środku szalenie mnie rozpala...
- Kochasz czy nie kochasz? - Stawiam sprawę jasno.
- No kocham...
- To przecież wiesz, że się dobrze prowadzę i trzymam ten dziewiczy wianek tylko i wyłącznie dla ciebie, podczas naszej jedynej, wymarzonej nocy poślubnej... - W zasadzie sama zastanawiam się co ja w nim widzę? Nie jest specjalnie przystojny, ani przebojowy. Co więcej odkąd go poznałam miewam dziwne zaniki pamięci... Najwidoczniej ma na mnie zły wpływ... Jednak ma w sobie to coś, tę tajemniczą pasję, którą my, kobiety tak bardzo lubimy...
- Tak wiem... Kochanie... - Odpowiada.
- Brajan, muszę kończyć - jestem na skraju orgazmu - nie mogę doczekać się, kiedy zabierzesz mnie znowu na lody... Narka!
Rozłączam się, gotowa na przyjęcie ostatecznego daru, gdy tymczasem moja ofiara znów zaczyna filozofować.
- Eryka... Nie mówiłaś, że masz chłopaka...
- Jakie to ma znaczenie, skoro jest nam razem tak dobrze?
- Cały czas mnie w chuja robisz... - Roman sapie głośno ze zmęczenia, jest wypompowany dymaniem mnie - Wydaje mi się nawet, że nie jesteś dziewicą! Jak się tylko ...