-
Sucze ziele (I)
Data: 04.10.2019, Kategorie: wakacje, delikatnie, Zdrada Fantazja czary, Autor: Wyssane Historie
... lustrze, osuszając włosy. Stawał za nią i przyglądał się. Unosiła się na palcach i pochylała delikatnie w przód, niby szukając rzęsy w oku. Czuła przyśpieszony oddech i wzrok na skórze pośladków. Zerknąwszy jedynie przez ramię, sięgała i przyciągała go zapraszająco. Chwilę potem był już między jej udami. Wspierała się o umywalkę i delikatnie nacierała wilgocią swoich warg. Nie był w niej, ale był tak blisko. Czasem kochali się od tyłu, innym razem przypierał ją do ściany lub wchodził w nią łatwo, gdy stojąc, opierała mu nogę o biodro. Ona decydowała, jak skończą. Czy pozwoliła mu dojść w sobie, czy spływał jej podbrzuszu i udach. Drugi prysznic, który brała potem, był znacznie rozkoszniejszy i kojący. Była cała dla niego. Ale on dla niej nie. Sięgnęła po leżący przy łóżku telefon. Znała ilość ruchów, które musiała wykonać, by dotrzeć do dowodów jego niewierności. Dziewczyna na zdjęciu patrzyła jej prosto w oczy. Wyzywająco. Facet w nieostrym tle wbijał się między jej rozchylone uda. Miał jego sylwetkę, jego skórę, jego owłosienie. Kolejne zdjęcie. Głowa zanurzona między uda wsparte o jego ramiona. Dłoń zaciśnięta na jego włosach, sugerująca pełną władzę. To nie niepewne igraszki z poczuciem winy. Znów spojrzenie wbite w obiektyw. Od kiedy je dostała, ani razu nie rozmawiała z nim ani z nią. Próbował się kontaktować, szukał jej, potem przestał. Dziewczyna ze zdjęć osiągnęła, co chciała. Wściekłość bezsilności. Do tego irytujące podniecenie. Autentyczność namiętności uchwyconej na zdjęciach udzielała się jej i raniła najmocniej. Rzuciła telefon na walizkę pokrytą rozrzuconymi ubraniami. Zwinęła się na łóżku, podwijając kolana pod piersi i obejmując je ramionami. Nie płakała, ale z zaciśniętych oczu płynęły jej łzy. Po paru tygodniach bezsennych nocy wypełnionych gonitwą myśli i huśtaniem się między wściekłością a rozpaczą nauczyła się w tym stanie zasypiać. Ale sen nie przynosił wiele ukojenia.