Weekend z Alą (II)
Data: 02.07.2023,
Kategorie:
żona,
taniec,
Zdrada
Podglądanie
Autor: koko
... paluszkami położyła go sobie na otwartej dłoni. Głaskała go delikatnie i mówiła do niego jak do dziecka ściągając i nasuwając na przemian skórkę okrywającą żołądź. Zerkała co jakiś w górę sondując moją reakcję.
- Nie przestawaj – wyszeptałem, dodając jej odwagi.
Jej twarz znajdowała się dokładnie na wprost wciąż zwiotczałego penisa. Wyobrażałem sobie tę scenę wiele razy oglądając porno i przeczuwałem co zaraz może nastąpić. Moja złość narastała, ponieważ moment, o którym tak długo marzyłem, zastanie mnie otumanionego alkoholem. Nie myliłem się, Ala dotknęła go językiem i polizała od samej nasady do czubka ugniatając jednocześnie jądra. Następnie wsadziła go nieśmiało do ust. Zapewne sama czuła tremę i nie bardzo wiedziała jak się do tego zabrać, więc zrobiła to niezwykle nieśmiało i powoli. Ciągle zwiotczały penis zmieścił się w jej ustach prawie cały,
a sensacje, które rozeszły się po moim ciele okazały się o wiele silniejsze od alkoholowego otępienia. Czułem niesamowicie gorącą wilgoć jej ust nasuwającą się centymetr po centymetrze na moją męskość. Po chwili wyjęła go i spojrzała z szelmowskim uśmiechem wyraźnie zadowolona ze swojej odwagi. Ośmielona tym faktem, ponownie objęła go szczelnie wargami i pewniej już pieściła pomagając sobie co jakiś czas językiem. Na szczęście, nie musiała długo czekać na efekty, a ja odetchnąłem z ulgą czując jak zaczyna sztywnieć.
Ala jęknęła podekscytowana, ponieważ bezwładny dotąd penis zaczął pęcznieć w ustach i szczelnie je ...
... sobą wypełniać.
- Wiedziałam, że ci się spodoba – powiedziała dysząc z podniecenia i braku powietrza.
Nie musiałem odpowiadać. Spięty i zesztywniały z trudem łapałem oddech nie mogąc nacieszyć się pieszczotami, których mi teraz dostarczała. Z penisem w ustach wyglądała wyjątkowo nieprzyzwoicie, ale taką właśnie chciałem ją widzieć. Z dumą zerkałem na moją męskość, która wreszcie zmieniała się w sztywną i grubą maczugę. Był tak duży, że Ala początkowo lizała tylko odsłoniętą i mokrą od śliny i śluzu twardą żołądź. Zerkając co jakiś czas na mnie delektowała się moim podnieceniem. Szybko nauczyła się nowych technik i zaczęła dogadzać mi pieszcząc go jednocześnie ustami i dłonią, którą energicznie przesuwała po nabrzmiałym członku. Poczułem zbliżający się wytrysk.
- Zaraz nie wytrzymam! – wydusiłem w ostatnim momencie.
Ledwo zdążyła wysunąć go z ust, kiedy pierwsza salwa nasienia wylądował na jej szyi. Odruchowo odchyliła się przyjmując resztę ładunku na piersi. Sperma pokryła jej cały biust i spłynęła na bikini, ponieważ do ostatniej kropli pompowała ręką pulsującego członka, pieszcząc jednocześnie drugą dłonią jądra.
- Nie poznaję cię. Gdzie się podziała moja grzeczna kobieta? – spytałem, kiedy wreszcie przestała mnie maltretować. Osunąłem się bez siły na podłogę.
- Chciałeś tego, prawda? – Ala sprawiała wrażenie lekko zaskoczonej tym, co się przed chwilą wydarzyło. Siedziała na podłodze obok próbując skrawkiem papieru toaletowego zetrzeć z siebie nasienie.
- ...