LATO U CIOCI KRYSI
Data: 12.07.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: wojec
... i do piersi. Był to niezwykle seksowne zjawisko. Jej piersi falowały w nieco przyspieszonym oddechu, a materiał napinał się uwypuklając okrągłości. Przez chwile wydawało mi się, iż widzę sutki, ale to chyba upał i moja wyobraźnia nadto sobie pofolgowały.
- Cholerny upał, nic się nie da robić. – stwierdzenie ciotki było aż nadto oczywiste.
Opadła na kanapę obok mnie i zaczęła wachlować się tym samym pismem, które czytała rano. Szarpiąc dekolt swojej bluzeczki, co chwila pokazywała mi górną cześć swojej piersi i krawędź białego stanika. Wygiąłem szyję by lepiej móc oglądać ten poklatkowy spektakl.
- Chcesz piwo? – zapytała nagle i poszła do kuchni.
Ciotka uwielbiała piwo i spożywała go w ilościach, jakich nie powstydziłby się niejeden bywalec pubów. Jednak stwierdzenie, iż od piwa rośnie brzuch, nie miało u niej zastosowania. Wróciła z dwiema szklankami i czterema butelkami.
Zanim się obejrzałem piliśmy czwartą kolejkę, a ciotki usta prawie się nie zamykały. Opowiadała mi o szklarniach, o nawozach, o robotnikach, o szklarniach, o cenach, o sąsiadach i znów o szklarniach. Nie wiedziałem ile minęło czasu, ale upał osiągnął kolejną, wydawałoby się nieprzekraczalną granicę. Nad blachą samochodu powietrze drgało, ale tu na werandzie, w cieniu jej drewna i winogron, chłodzeni piwem, czuliśmy się całkiem dobrze.
- A masz dziewczynę? – zapytała stawiając na stole kolejna parę wilgotnych butelek.
- Nie. – dopowiedziałem zgodnie z prawdą.
Niestety nie miałem ...
... szczęścia do dziewczyn i chyba, dlatego wczorajsze stwierdzenie ciotki wydało mi się tak dziwne, żeby wręcz nie powiedzieć kosmiczne.
- A ty ciociu, nie myślisz ponownie wyjść za mąż? Jesteś przecież bardzo ładna, a właściwie to z każdym rokiem stajesz się coraz ładniejsza. – przeholowałem, nadmiar piwa przeszkodził dokładnie wyważyć komplement.
Ciotka się zaśmiała. Kobiety lubią słyszeć takie słowa, choć doskonale wiedzą, że są wierutnymi kłamstwami. Pomimo mojej niezdarności uroda ciotki została połechtana. Nie wiem czy przez piwo, nieuwagę, a może po prostu specjalnie zarzuciła nogę na nogę, tak, że odsłoniła wysoko swoje udo.. Nie musiałem oglądać go „dyskretnie”, bo ciotka prawie cały czas miała wzrok zwrócony na podwórze. Siedząc niecały metr od niej mogłem swobodnie nasycać moje oczy.
Już bardziej uśmiechnięta zaczęła opowiadać o swoich studiach i czasach młodości. Słuchając o imprezach, zdawaniu egzaminów i kolokwiach odniosłem wrażenie, że sukienka ciotki staje się coraz krótsza. Wpatrzyłem się w jej nogę i na chwile odwróciłem wzrok w d**gą stronę. Teraz już byłem pewien, jej d**ga ręka świadomie i bardzo powoli podciąga spódnicę do góry. Ciocia chciała mi pokazać swoje nogi, a do mnie należało jedynie jej to ułatwić.
- Zagramy w karty? – zapytała nagle wyrywając mnie z zamyślenia.
- Jasne, czemu nie. – odparłem, rozsiadając się jeszcze szerzej na kanapie.
Teraz dopiero zwróciłem uwagę, że ten mebel jest gigantycznych rozmiarów. Był szeroki jak półtorej ...