Kamila
Data: 12.07.2023,
Kategorie:
delikatnie,
Pierwszy raz
studenci,
Autor: Fan Kamili
... zdroworozsądkowo analizował Mariusz, gorączkowo próbując jednocześnie zmienić ustawienie ciała i nie zmieniać pieszczoty. Mocniej językiem nacisnął guziczek Kamili i poczuł skurcz jej pochwy na palcach. Nie było łatwo zsynchronizować język z palcami. Nacisk wyraźnie przypadł jej do gustu. Od ruchu językiem w górę i dół, przeszedł do ruchów poprzecznych i to też był dobry pomysł. Czuł coraz większe napięcie jej mięśni, czuł, jak na czubku penisa pojawiają się małe kropelki. Przekręcił nieco palce, czubkiem języka nacisnął jej muszelkę jeszcze silniej.
Krzyknęła. Nie, nie na cały głos, to było raczej ciche "Ach!", ale wewnątrz krzyczała głośno. Długo budowany orgazm przyszedł wreszcie, z niezwykłą siłą naprężając jej mięśnie. Zamknęła jeszcze mocniej powieki i marzyła, by to się nigdy nie skończyło. Szczyt przeminął jak zwykle za szybko, owinęła uda wokół zdziwionego chłopca, który parzył na nią nierozumiejącym i zachwyconym wzrokiem.
Ciche "Ach!" Kamili sprawiło, że podniósł wzrok. Widział jej rozgrzaną cipkę, płaski brzuch, piersi, unoszone szybkim oddechem i zamknięte oczy. Odrzuciła głowę, uderzając się w ramę okna. Brązowe sutki, lekko napięte, drżały. To chyba było to, czego chciał, choć liczył na bardziej ekspresyjną reakcję. Podciągnęła go do góry, przytuliła, oplatając udami, jego pionowo stojący kutas dotykał jej pulsującego sromu. Patrzył na nią, usiłując rozszyfrować, czy to był orgazm, czy zniecierpliwienie.
- Kochajmy się - szepnęła mu do ucha, ...
... poruszając biodrami tak, by ułatwić mu wsunięcie się do jej wnętrza.
- Nie mam prezerwatyw - odpowiedział szybko, próbując skoncentrować się na tej myśli i nie dać ponieść instynktowi. Penis już był w przedsionku cipki. "O rany - pomyślał - przecież coś już wcześniej z niego..."
- Biorę pigułki - głos Kamili pieścił jego ucho, język znów spotkał się z jej językiem. Pchnął. Była bardzo mokra i bardzo rozciągnięta, chyba tylko dlatego od razu nie wytrysnął. Docisnął lędźwie, i zatrzymał się. Nie mógł opanować drżenia prawej nogi, tej bardziej zdrętwiałej od klęczenia.
Jego męskość wypełniła ją lepiej, niż palce. Nie była bardzo duża, na pewno mniejsza... ale to nie było teraz ważne. Wszedł w nią do samego końca, dociskała go piętami. Czy to możliwe, że to naprawdę jego pierwszy raz? Pewnie tak, miły, przystojny, ale jednak zdystansowany i zamknięty w sobie. "Fajny" pomyślała i chciała już tylko czuć go w środku. Był trochę za wysoki, jak na ten niski parapet, ale dzięki temu ocierał członkiem o miejsce, które najbardziej lubiło pieszczoty. Jego klatka piersiowa drażniła jej piersi, gdyby potrwało to kilka minut, może przeżyłaby drugą rozkosz...
Mariusz wysunął się lekko, spojrzał w dół. Lśniący od soków Kamili kutas do połowy nikł w jej wnętrzu. Od tego widoku prawie oszalał. Poruszał się w niej, uciekając myślami z tej łazienki, by uniknął powtórnej kompromitacji. Kilkadziesiąt sekund, które wytrwał, a które były stanowczo za krótkie dla Kamili, wydawało mu się wiecznością. ...