1. Szczesliwy podgladacz 1/2


    Data: 15.07.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Radzimir Dębski

    ... koleżanka była nieco inna, bardziej ekstrawertyczna i żywiołowa, lubiła eksperymentować dość otwarcie, choć w granicach dobrego smaku. Żadne z nas nigdy nie miało okazji doświadczyć przygód w większym niż dwuosobowe gronie.Pomysł padł dość dawno temu, właśnie na saunie, gdy zastanawialiśmy się nad ciekawymi miejscami w okolicy. Wielokrotnie słyszeliśmy o nagiej plaży znajdującej się nad pobliskim zalewem, ale zawsze przewijała się w formie ciekawostki albo legend o tym co tam właściwie się dzieje. Z tego też powodu, z początku traktowaliśmy tę ideę w formie żartu, ziarno jednak zostało zasiane i kiełkowało w umysłach, aż w końcu najbardziej entuzjastycznie nastawiona Gabrysia przekonała nas, że musimy w końcu spróbować.Wybór padł na jedną z niedziel, rano niebo było lekko zachmurzone co wzięliśmy za dobry znak, liczyliśmy, że nieco gorsza aura poskutkuje mniejszą ilością ludzi. Choć nigdy tam nie byliśmy i nie mieliśmy pojęcia jak to miejsce wygląda, to na pierwszy raz woleliśmy uniknąć tłumów.Plaża znajdowała się w miejscu bardzo oddalonym od zwykłej, w dużej odległości od wszelkiej cywilizacji. Skryta była za lasem, i ciągnęła się dłużej niż się spodziewaliśmy. Pierwsza, bardziej dzika część porośnięta była trawą, miejscami dość wysoką, a gdzieniegdzie ubitą.Istotnie, było raczej pusto, pomimo doświadczeń z sauny z początku czuliśmy się trochę dziwnie mijając leżących tu i tam zupełnie nagich ludzi. Pierwsze wrażenie było dość rozczarowujące. Zauważyliśmy dwie starsze ...
    ... pary, jedną w okolicach trzydziestki, oraz rozstrzelonych tu i tam singli, zazwyczaj też po trzydziestce, którzy dość łapczywie odprowadzali wciąż ubranych nas wzrokiem. Po kilkudziesięciu metrach weszliśmy na nieco odseparowaną część piaszczystą. Od razu zdecydowaliśmy, że to gdzieś tutaj się rozbijemy. Było niemal pusto, dwie pary w okolicach czterdziestki rozłożone były po przeciwległych krańcach zostawiając pustą przestrzeń o rozpiętości może pięćdziesięciu metrów. Zdecydowaliśmy ulokować się po środku, gdy spostrzegliśmy, że wyżej, w cieniu niemal pod lasem leży jeden pusty ręcznik.- Ktoś zostawił rzeczy – zwróciła uwagę Natalia – możemy mieć towarzystwo, jak na tej trawiastej części.- Na moje oko te rzeczy wyglądają jakby należały do jakiegoś licealisty – oceniła Gabriela podchodząc nieco bliżej i zerkając na ręcznik i resztę rozrzuconych fantów – ty, jest chyba nawet jakiś podręcznik! - Popatrz tam – wskazała palcem książkę w rzeczy samej będącą podręcznikiem - ktoś wpadł się pouczyć w spokoju do klasówki, nie będzie nam przeszkadzał – zaśmiała się – poza tym lepszego miejsca nie znajdziemy.- Też mi się tak wydaje – oceniłem rozglądając się dookoła – te dwie pary są w sumie dość daleko, my się rozłożymy tutaj – wskazałem palcem ładne płaskie miejsce około dziesięć metrów przed porzuconym ręcznikiem w kierunku wody. - Będzie idealnie, rozkładajcie koc, a ja rozbiję parawan – zaordynowałem.Postanowiliśmy wziąć ze sobą niewielki parawan, aby w razie czego móc się lekko ...
«1234...9»