Miłość w czasie apokalipsy. Wiejska sielanka
Data: 26.07.2023,
Kategorie:
wojna,
wieś,
Pierwszy raz
Nastolatki
korepetytor,
Autor: MrHyde
... tego powodu widział w wymuszonym przez tragiczne okoliczności przybyciem zdolnego gimnazjalisty szczęśliwe zrządzenie Opatrzności boskiej. W Adamie widział sojusznika i dogodne narzędzie do osiągnięcia górnolotnych celów. Sprzyjał więc chłopakowi od pierwszych dni i dając cenne rady uczył życia. Jako że sam do świętych nie należał i na koncie w niebie zgromadzić zdołał wiele grzeszków, również tych z kategorii "śmiertelne", był ksiądz proboszcz kompetentnym nauczycielem. Stary klecha i młody kogutek, jak sobie i Adama zwykł rubasznie nazywać żartobliwy pleban, w comiesięcznych biesiadach poruszali wiele tematów, od ciekawostek naukowych, wielkiej polityki i wojny światowej, przez lokalne zmagania zbrojnego Podziemia z niemieckim okupantem, w których obydwaj - każdy na swój sposób - byli zaangażowani, do plotek ze wsi i z miasteczka. Najwięcej czasu spędzali jednak na rozmowach o kobietach.
Więc co mówił ksiądz proboszcz o problemach z trafieniem? Wziąć trza fiuta w grabę i wepchnąć. Tylko umiejętnie. Jak dobrze wycelujesz, to wejdzie jak nóż w masło. Przy oblężeniu nie ma sensu walić z całej siły taranem w skrzydła bramy miejskiej. Tylko się taran skruszy. Trzeba wcisnąć główkę w szczelinę między skrzydłami, pomajstrować trochę, do góry - do dołu, w prawo - w lewo, powpychać ruchem ślizgowym. Jak tylko czubek wejdzie, pchnąć troszkę i już brama złamana. Nie siłą a sprytem się twierdzę zdobywa. A wiesz co robili rycerze po wejściu do miasta? Trzy dni i noce gwałcili ...
... wszystko, co się rusza. I to zupełnie najzupełniej sprawiedliwie, po bożemu, bez grzechu. Tak samo jest z kobietą: Uchylić sprytnie bramę, wsunąć kołek w szczelinę, zablokować zamek... i brać szturmem, bez opamiętania. I rąbać ile wlezie... Zaiste, złote są to słowa.
Więc, "Co teraz?" - brzmiało pytanie Kasi.
Adam sięgnął ręką między nogi. Palcami namierzył podłużne fałdy sromu, rozchylił je, przystawił w to miejsce swój napięty członek i... poczuł znajome mrowienie zwiastujące wytrysk: Ejaculatio praecox? Klątwa pierwszego razu? Ksiądz proboszcz i przed tym ostrzegał.
Wywody na ten temat zaczynał ksiądz proboszcz od przypomnienia szóstego przykazania, które w jednej z form talmudycznych brzmi: Nie wolno marnować nasienia! Przeto każdy wytrysk poza pochwą kobiety jest grzechem. Grzechem jest też, oczywiście, współżycie z cudzą kobietą, to znaczy niepoślubioną, ale w chwili wytrysku cieszy się Pan Bóg i aniołowie, bo pojawia się szansa, że któryś z nich dostanie posadę anioła stróża, a w niebie zawsze panuje bezrobocie. Tak więc, ten wytrysk zmazuje w dużej mierze grzech cudzołóstwa, a jak się potem coś urodzi, to w ogóle, u świętego Piotra zaliczą to jako dobry uczynek. Więc co robić poczuwszy przedwcześnie nagły przypływ nasienia? Są dwie opcje: 1. Plan A, czyli czym prędzej zanurzyć pędzel w rurce. Może być płytko. Od biedy, można zanurzyć nawet samą kiść, jeśli nie starcza czasu albo siły. 2. Plan B: Odczekać sekundę. A gdy ciśnienie opadnie, zanurzyć pędzel w rurce i ...