1. Miłość w czasie apokalipsy. Wiejska sielanka


    Data: 26.07.2023, Kategorie: wojna, wieś, Pierwszy raz Nastolatki korepetytor, Autor: MrHyde

    ... jak najdłużej malować.
    
    Z tym wspomnieniem mądrych nauk księdza proboszcz, Adam chwycił w garść członka i z zaciśniętymi zębami, ze złości na własny organizm, bojąc się "dania plamy" odczekał w napięciu jedną lub dwie sekundy, które dłużyły mu się w co najmniej minuty. I nie gniewu Boga obawiał się Adam najbardziej, a tego, że nie zaspokoi Kasi, że nie zdoła ujarzmić jej mocą swej (za słabej) męskości.
    
    Ksiądz okazał się praw. Fala powodzi częściowo opadła i można było już bez przeszkód realizować plan B, z czym Adam nie zwlekał. Ponownie wsunął czubek członka pomiędzy rozluźnione fałdy sromu. Pomagając sobie ręką przemieścił go kilka razy w dół i w górę, i namierzywszy miejsce o największej głębokości wsunął najpierw całą żołądź, a po chwili, wymieniwszy z Kasią głębokie spojrzenia, ujrzawszy w jej wielkich czarnych źrenicach otoczonych cieniutkimi błękitnymi obwódkami nieme, zlęknięte, lecz pełne nadziei, pytanie: "Co dalej?", chwycił obiema dłońmi jej pupę i pojedynczym silnym szybkim pchnięciem wtargnął z impetem w głąb jej ciała.
    
    Przejęty dziełem nawet nie usłyszał, jak Kasia krzyknęła. Adama, który naczytał się i nasłuchał o oporach stawianych przez błonę dziewiczą, zdziwiło tylko to, że on żadnego oporu nie poczuł. Spojrzał znów na Kasię. W jej oczach zakręciły się łzy, ale jej twarz była błogo uśmiechnięta. Z trzech elementów określających jej stan ducha: lęku, niepewności i pożądania, dwa pierwsze właśnie straciły rację bytu. Adam sprawił już, że przestała być ...
    ... być dziewczynką, a stała się kobietą. Kasia zamknęła powieki i rozchyliła usta, jakby gotując się do romantycznego pocałunku.
    
    "Żeby tylko się teraz nie zakochać" - pomyślał Adam i zamiast pocałować Kasię, wznowił ruchy biodrami. Przez dziesięć minut bez przerwy poruszał się w jej wnętrzu zmieniając co jakiś czas tempo, siłę i głębokość wepchnięć, aż zmęczony niecodziennym wysiłkiem zatrzymał się. Tkwił teraz bez ruchu zanurzony w kochance i nie czując przesadnie wielkiej euforii, dziwił się: "I to wszystko? Tylko tyle?"
    
    Reakcja Kasi nie dała na siebie długo czekać. Tak jak emocje Adama opadały w czasie pieprzenia, tak Kasię ogarnęła w końcu fala ekstazy. Ku swojemu zdziwieniu, Adam poczuł nagle, że coś zaczęło drgać wokół jego sterczącego drętwo penisa. Dziesiątki niewidzialnych pierścieni zacisnęły się wokół jego nasady. W ułamku sekundy ten ucisk znikł zupełnie, zastąpiony przez skurcz sąsiednich pierścieni. I tak wiele razy. Ten szamański taniec nie potrwał długo - ulotną chwilę zaledwie. Mięśnie pochwy zwarły się w końcu solidnie, jakby chciały na wieki sztywny twardy organ będący posłańcem erotycznych uniesień. Kasia odchyliła głowę do tyłu, a jej plecy wygięły się w łuk. Tak. Właśnie tak w oczach Adama wyglądał jej pierwszy orgazm.
    
    Ksiądz proboszcz był dumny jak paw słuchając relacji młodego przyjaciela o jego pierwszym miłosnym podboju. Szczęściem Adama cieszył się tak, a może nawet bardziej, jakby sam własnoręcznie wychędożył niewinną dziewoję. I był pewien, ...
«12...121314...18»