1. Życie lubi zaskakiwać (VI) - Cisza…


    Data: 27.07.2023, Kategorie: para, Masturbacja rodzina, Autor: CichyPisarz

    ... Zraniłbyś ją, nie zniosłaby cierpienia, wstydzisz się? – wymieniła. – Czy może… – jeszcze przez chwilę ważyła słowa – czy może wasza wielka miłość – tu ironizowała – by tego wstrząsu nie przetrwała? Co mi odpowiesz, wzorowy partnerze? – podsumowała uszczypliwie.
    
    - Anna! – podniósł ton głosu, by ją trochę przytemperować, po czym szybko się zreflektował, nie chciał jej rozdrażniać. – To chyba nie jest sprawa na telefon, co? Dajmy z tym spokój. Przecież…
    
    - Przecież już mi wszystko mówiłeś? – znowu dopowiedziała za niego. – Tak, niby wszystko wiem – odpowiedziała sobie sama. – Naprawdę zrezygnujesz z takiego ciała i z możliwości… no wiesz? Naprawdę nie chcesz – przez chwilę się zawahała, ale nie zrezygnowała z ostrzejszego słowa – zerżnąć takiej jak ja? – zaczęła prawie mruczeć do telefonu. Nie mógł wiedzieć, że ona się śmieje, że to kolejna prowokacja, teraz bardziej nawet zabawa. – Wiesz ilu marzy o takim ciele i umiejętnościach? – zakończyła retorycznie.
    
    - Proszę, skończmy to. To… twoja córka… – chwytał się najbardziej obrazowego argumentu. – Wiesz… – próbował coś dodać, ale weszła mu w słowo.
    
    - A twoja kuzynka. Przypominam tylko – zaznaczyła ostrzej. – Pieprzysz ją, a nie powinieneś – wytknęła. – Mnie też posuwałeś, a nie powinieneś. I co niby mam wiedzieć? Co tu rozumieć, hę? Posuwałeś najpierw matkę, w dodatku swoją ciotkę, później córkę – swoją kuzynkę. Kto wie, czy nie obie na zmianę. I niby co mam wiedzieć? – wzburzyła się.
    
    - W pierwszej kolejności to… ją ...
    ... kocham, a nie posuwam – podkreślił stanowczo. – Naprawdę nie możemy o tamtym naszym… zapomnieć? To było dawno, uwiodłaś mnie, to…
    
    - A tobie się podobało, przypominam po raz kolejny. Słabą masz pamięć – stwierdziła, wchodząc mu w słowo. – Mam ci przypomnieć, jakie rzeczy ze mną robiłeś? To poniżej mojej godności – zaśmiała się gorzko. – Tak w ogóle, jak ty na dłuższą metę sobie wyobrażasz związek z kuzynką? – zagadnęła jakby z innej strony, jakby sobie teraz przypomniała istotę problemu, który ich poróżnił. Zabrzmiała trochę jak zatroskana o przyszłość dziecka matka.
    
    - Naprawdę ją kocham – wyznał. – Ona mnie też. I co mamy zrobić? Udawać, że tak nie jest. Nic złego nie robimy! – uniósł się, nie kontrolował wzburzenia. Szybko nabrał głębokiego wdechu i już spokojniej kontynuował. – To całe… kiedyś, z tobą, było wyjątkowe. Tak, podobało mi się. I racja – do niczego mnie nie przymuszałaś. Seks był super. Ale teraz sama widzisz, że życie pokierowało mnie w stronę Mai, tak na dobre. Kochamy się, zrozum. – Kończąc pełen emocji wywód, prawie łagodnie szepnął. Czuł, że brzmi staromodnie, jak nie z tej epoki, ale nie widział innego sposobu na przekonanie ciotki, jak tylko szczerym wyznaniem.
    
    Nastała głucha cisza. On liczył, że tym desperacko brzmiącym wybuchem, a finalnie łagodnością, coś zmieni, ona rozważała odpowiednią ripostę.
    
    Cisza trwała i trwała, przeciągała się w nieskończoność. Anna długo ważyła słowa.
    
    - Chcesz, żebym zaakceptowała ten związek? To musisz na to ...
«12...789...21»