1. Gorzka czekolada


    Data: 08.10.2019, Kategorie: afryka, Brutalny sex egzotyka, czarna, Autor: Nazca

    ... się na mysz, by nasycić głód na kilka minut, ale poluje na bawoła, by mieć jedzenie dla stada i dla siebie przez dłuższy czas. Innymi słowy, muszę być cierpliwa a Slavek musi wiedzieć, że nie jestem pierwsza lepsza. Wtedy będę czerpać korzyści przez długi okres. Mówię mu, że jeżeli chce mnie spotkać ponownie to będę w klubie za tydzień o tej samej porze.
    
    Rozstajemy się a ja wracam do domu taksówką. Oczywiście dwie ulice dalej karzę jej się zatrzymać i dalszą drogę pokonuję pieszo, trzeba przecież oszczędzać.
    
    Wracam do domu, dzieciaki już śpią, ale Taofeek na mnie czeka, krzyczy że się puszczam, mówi że nie spałam z nim od miesiąca, przepraszam więc go i stary cep się uspokaja.
    
    Idziemy razem do łóżka a ja wyobrażam sobie, że jestem ze Slavkiem.
    
    Muszę to przetrzymać... już niedługo moje życie zmieni się diametralnie.
    
    Tydzień później jadę do klubu pełna desperacji. Po ostatnim dwuminutowym bzykaniu, hipopotam wyznał mi miłość, pragnie bym została jego żoną i dała mu kolejne dzieci.
    
    Jak on sobie to wyobraża? że będę jednocześnie siostrą i macochą dla własnego brata i siostry? Kretyn. W innym razie skoczyłabym z mostu, kończąc swoje tragiczne życie, ale teraz tli się we mnie nadzieja. Już wkrótce mój los się odmieni, mój naftowy książę wyciągnie mnie z tego bagna czy mu się to podoba czy nie.
    
    Staję przed lokalem i przyglądam się gościom, wchodzą sami normalni ludzie, nie ma żadnych termitów. Zupełnie jakby przed klubem wisiał szyld widoczny tylko dla nich, z ...
    ... napisem "termitom wstęp wzbroniony".
    
    Ochroniarz spogląda na mnie, potem na moje długie nogi i wpuszcza do środka bez zbędnych słów. Muszę być pewna siebie, maszeruję więc niczym modelka na wybiegu przez klub, by usiąść sobie przy barze. Robię jednak wrażenie na gościach, udając obojętną, kątem oka dostrzegam drapieżne spojrzenia mężczyzn i wrogie zerkania kobiet.
    
    Mam na sobie śnieżno- brązową sukienkę w panterkę, idealnie zlewającą się z kolorem mojej mahoniowej skóry. Przez chwilę odczuwam niepokój spowodowany brakiem mojego białego królewicza. Nigdzie go nie widzę.
    
    - Sanaa - słyszę głos z tyłu, odwracam się i widzę Slavka podchodzącego do mnie. Co za ulga!
    
    Witamy się, a on bierze moją dłoń i całuje ją delikatnie ustami.
    
    Co za facet! dreszcze przenikają moje ciało i już wiem, że ta noc będzie nasza. Siadamy przy stoliku, tym razem Slavek jest sam, dzięki temu całą uwagę poświęcamy tylko sobie. Dogadujemy się jakbyśmy się znali całą wieczność i pomimo różnego pochodzenia, czujemy się połówkami jednej całości. Jest rozmowa, są drinki, potem taniec, na koniec są pocałunki.
    
    Wychodzimy z lokalu i jedziemy razem do hotelu.
    
    Gdy tam docieramy odkrywam nowy świat. Takich luksusów jeszcze nie widziałam, ale miast je podziwiać, skupiam się na moim księciu.
    
    Błyskawicznie moja sukienka odpada zgrabnie od całości, dalej Slavek fachowo radzi sobie z biustonoszem i wprawnie pozbywa mnie majteczek. Przez chwilę pieści czule moje dorodne piersi, po czym bierze na ręce i ...
«12...678...11»