Czarci Jar (II). Niepokój
Data: 16.08.2023,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
Autor: Man in black
... wykonać kilka telefonów”, zastanawiał się chwilę.
Sięgnęła po jego komórkę leżącą na stole.
„Proszę”, podsunęła mu ją pod nos. Zabrał telefon i podniósł się. Załatwię to w gabinecie.
Wykonanie wszystkich telefonów zajęło mu pół godziny. Lena zaczynała się już niecierpliwić, kiedy wreszcie zjawił się w salonie.
„Nie jestem pewien czy na to zasługujesz”, podszedł do kominka i nalał sobie whisky.
Podeszła do niego.
„A ile żon włożyłoby kutasa swojego męża w cudzą cipkę?”, ścisnęła go przy tym za pośladek.
„Tylko ty”, uśmiechnął się.
„W takim razie zabierz mnie do tego Spa, może znajdę jakiś sposób, żeby ci się zrewanżować”, pocałowała go.
„Zatem, jutro jedziemy”, klepnął ją w pośladek.
„Ej, nie jestem jakąś pensjonarką, żebyś mnie klepał po tyłeczku”, udała obrażoną, „O raju, byłabym zapomniała, Nowakowscy dzisiaj do nas przychodzą”.
Jurek prowadził już czwartą godzinę. Senna jesienna aura sprawiała, że męczył się dwa razy szybciej. Powieki Lucyny stawały się coraz cięższe. Z nieba siąpiła mżawka, na zewnątrz było chłodno i wilgotno. Odsłuchiwali już czwarty kompakt. Kiedy zobaczył w szarzyźnie dnia majaczące na horyzoncie góry, odetchnął.
„Jak ci tam, Natka?”, Lucyna odwróciła się do córki, która siedziała z tyłu ze słuchawkami w uszach.
„Słucham?”, dopiero po chwili zorientowała się, że matka coś do niej mówi.
„Pytałam jak ci tam z tyłu”, Lucyna zasłoniła dłonią usta i ziewnęła.
„Jest ok, a co? Chcesz się zamienić?”.
Jurek ...
... natychmiast zerknął we wsteczne lusterko. Dostrzegł TEN błysk w jej oku. Miał ochotę posłać jej buziaka, ale się opanował.
„Nie miałabyś nic przeciwko?”, ucieszyła się Lucyna.
Zatrzymał samochód na poboczu. Z lewej strony ciągnął się las, a z prawej roztaczał się monotonny krajobraz zdominowany przez pola. Jurek rozciągnął kości i wciągnął świeże powietrze w płuca.
„Skarbie, ile nam zostało?”
„Maks dwie godziny, ale liczę, że wyrobimy się w półtorej”.
„OK, skoczę tylko zrobić siusiu i zdrzemnę się z tyłu”, Lucyna pobiegła do lasku po drugiej stronie ulicy.
Natalia podeszła do niego i przez chwilę patrzyli, jak Lucyna znika w krzakach. Dziewczyna złapał go za przyrodzenie.
„Cieszysz się?”, zacisnęła palce.
„Wiesz, że tak”, uśmiechnął się i klepnął ją w tyłek. Miała na sobie czarne legginsy. Ścisnął ją za pośladek, „Tylko mi tu nie szalej”, już czuł napływającą adrenalinę.
Po chwili Lucyna wróciła do samochodu i wyciągnęła się z tyłu, podkładając pod głowę poduszkę. Córka obserwowała ją czujnie w lusterku. Przez następne dziesięć minut, Natalia zerkała, chcąc upewnić się, że matka zasnęła. Kiedy poczuła się pewniej, pochyliła się do Jurka, kładąc mu dłoń na ramieniu.
„Nawet nie masz pojęcia, jaką mam chcicę”, szepnęła mu do ucha.
Spojrzał w jej duże jasne oczy. Położył rękę na jej udzie, ale złapała ją i przesunęła ją wyżej, wpychając jego dłoń między nogi.
„Cipkę mam tutaj”, szepnęła z wyrazem zadowolenia.
Chociaż dziewczyna starała się ...