Maturzystka - 27.
Data: 21.08.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick
... nie dziwki. Raczej żony albo może koleżanki z pracy. Albo kochanki. Wszyscy w wieku naszego fałszywego „Chujka” albo nawet starsi. Fałszywy, bo zapowiedział, że czeka na nas i: „nikt nam nie będzie przeszkadzał”.
– Cóż, jeżeli oni czekają na nas, to rzeczywiście nikt nam nie będzie przeszkadzał – szybko rozglądam się po salonie. Ci ludzie nie wyglądają na zaskoczonych naszą wizytą.
„Chujek” przedstawia nas i coś bredzi o przyjaźni, łamaniu barier wieku, urodzie i talentach Roksi. Rozbawione i podchmielone towarzystwo jeszcze słucha. Panie patrzą na nas z wyższością albo jak na zwierzaki w zoo. Wszystkie ubrane wieczorowo, tylko my bardziej odważnie. No, wieczorowe stroje pań też nie są wskazane do kościoła. Wysokie rozcięcia spódniczek i sukienek, kabaretki, duże dekolty, ażurowa bluzka i brak stanika, dekolt na plecach sukienki prawie odsłaniający pośladki, śmiały krój kolejnej sukienki, która więcej pokazuje niż zakrywa i elegancka obroża zdobiąca szyję.
– One jednak nam zazdroszczą... – z przyjemnością oceniam ich milczącą obserwację.
Są od nas znacznie bogatsze, pewnie spełnione zawodowo, świetnie ubrane, zadbane. Używają drogich perfum i kosmetyków, maskując zmarszczki i cienie pod oczami. Ale my jesteśmy znacznie młodsze, cycki nam sterczą, a nie zwisają, skóra nie marszczy się i nie mamy nadwagi. Pod ciemnymi pończochami nie musimy skrywać żyłek, które szpecą wygląd nóg. Bez drogiej biżuterii też wyglądamy atrakcyjnie.
Mimowolnie cofam ramiona, ...
... wypinam piersi. Roksi wysuwa prawą nogę do przodu. Obie prezentujemy się, jakbyśmy stały na wybiegu dla modelek. Spojrzenia pań stają się jeszcze mniej przyjazne, panowie chyba zapominają o ich obecności. Blondynka w grafitowej sukience z odważnym dekoltem i złotym łańcuszkiem na szyi, zajmująca fotel, znacząco kładzie dłoń na udzie mężczyzny siedzącego na jego oparciu. Kobieta nadal patrzy na nas. Noga założona na nogę. Czarny sandałek na szpilce nerwowo podryguje na stopie właścicielki. Nad kostką połyskuje drobny, złoty łańcuszek.
*
– Kochanie, podoba się tobie ta mała? – pyta mężczyznę, jednocześnie wskazując brodą Roksi.
– Wychodzimy? – dyskretnym szeptem pytam Roksi, kiedy Radek zostawił nas i poszedł po drinki.
– Coś ty! – „Erka” zdecydowanie, ale z uśmiechem zaprzecza. Nachyla się do mnie i oznajmia: – Ja muszę zarobić!
Zaskoczona milczę. Sądziłam, że i ona wystraszyła się takiego towarzystwa i zechce się wycofać. Ja nie mam ochoty na dłuższy pobyt tutaj.
– Mnie tak, a tobie? – odpowiada „kochanie” na pytanie partnerki.
Jej chyba też, bo zaczyna pocierać krocze mężczyzny. W ogóle nie krępuje się.
– Ładna, młoda, tchnie świeżością. Pewnie jeszcze nie jest zepsuta – ocenia blondynka. Patrzy z uśmiechem na nas. Taksuje naszą przydatność. Ma trochę za duży nos i za duże piersi, które eksponuje w tej sukience.
Mężczyzna dotykiem spowalnia ruchy dłoni kobiety. W kroczu jego spodnie stały się napięte. Szybko doprowadziła partnera do wzwodu. „Kochanie” ...