Kontener
Data: 10.10.2019,
Kategorie:
stara,
obsesja,
seksoholizm,
zbiorowy,
pies,
Autor: DwieZosie
... podłogi brudną szmatę, by wytrzeć pozostałości chłopięcej rozkoszy. Chwilę później podpalała papierosa, co sprawiało, że do zapachowej mieszanki potu, spermy oraz brudnych skarpet dołączał gryzący w gardło tytoń.
- Słowo daję, Katjeńko, taki jebaka mi się trafił, jakiego nigdy w życiu nie miałam... Chyba ze dwa orgazmy ze mnie wydmuchał. - Podsumowywała swoje harce w różny sposób, lecz naczelny przekaz był zawsze taki sam.
Głośno i dosadnie eksponowała spełnienie wszelkich seksualnych marzeń. W tonie jej głosu wychwytywałam nuty dumnego zadowolenia z siebie. Sądziła chyba, że jej zazdroszczę. Że chciałabym znaleźć się na jej miejscu albo być nią samą.
Identyczny scenariusz powtarzał się niemal każdej kolejnej nocy.
W przeciwieństwie do koleżanki, nigdy nie miałam zbyt wygórowanych potrzeb w sferze erotycznej. Kiedy spędzałam czas ze swoim chłopakiem, Olegiem, moja głowa była w zasadzie wolna od myśli o seksie. Kochaliśmy się raz na kilka dni, ale nie towarzyszyła temu żadna gorączkowa potrzeba. Tym bardziej dziwiło mnie zachowanie Anety, a zwłaszcza jej ciągłe aluzje do mojego rzekomego seksualnego niewyżycia. Zresztą, dostrzegała je u wszystkich, właściwie bez wyjątku.
Przyszedł czas, gdy nie potrafiłam już dłużej skrywać niechęci wobec jej ekshibicjonistycznych rytuałów. Pod koniec dnia pracy po prostu zemdliło mnie na myśl, że za dwie albo trzy godziny znowu będę zmuszona wsłuchiwać tego, co nazywała ćwierkaniem.
Powiedziałam jej, że nie życzę sobie ...
... nocnych gości, choć nie przyszło mi to łatwo. Spytałam też czemu nie odwiedza Dimy w jego własnym baraku.
- Katjeńko... A czy myślisz, że miałabym z tym problem? - podśmiewała się słodkim głosikiem, w którym łatwo dało się wyczuć rozpustne nuty. - Przecież chętnie bzyknęłabym go na oczach jego kolegów. Tylko to on jeden ma opory. Wstydzi się, jak patrzą na niego gołego. Chyba każdy młody chłopak tak ma.
Dopowiadając swoją kwestię, zwróciła uwagę, że w naszym obozie chłopaki mają o wiele gorsze zakwaterowanie, niż dziewczyny. Śpią na piętrowych pryczach, po cztery osoby na jeden ciasny blaszak.
- W takim razie dlaczego nie przeszkadza mu moja obecność? - drążyłam.
- Bo jesteś dziewczyną! - Prychnęła. - Głupia! Trzydziestkę masz, ale mogłabyś być i piętnastką albo dziewięćdziesiątką. Tak długo, jak będziesz nosić dziurkę między nogami, pozostaniesz dziewczyną. A wiedz, że chłopcy inaczej zachowują się przy dziewczynach. Czy nikt ci o tym nie powiedział?
Coraz bardziej oburzał mnie tok jej rozumowania oraz to, że nie przyjmowała do wiadomości żadnych protestów. Zbywała je bez mrugnięcia okiem, jak jakieś niewinne błahostki. Zamierzałam sięgnąć po argument „samca alfa”, skonfrontować go z nowymi doniesieniami (na przykład z obawami Dimy przed publicznym obnażeniem), które w znacznym stopniu nadwątlały wiarygodność tego bzdurnego tytułu, a jednak odpuściłam. Rozumiałam już, że nie mam tutaj kontroli, że nijak nie jestem w stanie wpłynąć na koleżankę.
Jeszcze tego ...