1. Dziecko. Karolina i Robert. 1


    Data: 13.09.2023, Kategorie: Dojrzałe Humor, Autor: ---Audi---

    ... Julia i pani Jola.
    
    Witam, a wiecie, że moja opiekunka też ma na imię Jola...
    
    - Coś takiego ?
    
    Przywitałam się z każdym, a dzieciaki porwały mnie od razu do siebie...
    
    - Pokażemy nasze pokoje, dobrze tatusiu ?
    
    Wzięły mnie za ręce i poszliśmy na piętro...
    
    - Pani Karolino... to nasze pokoje...
    
    Chłopaki razem, dziewczynka miała osobny...
    
    - Ale pięknie macie, kto wam tak je urządził ?
    
    - My i tata...
    
    Usiadłam się na tapczanie...
    
    - Zostanie Pani naszą mamusią ?
    
    Ale mnie walnęli, łza napłynęła mi do oczu...
    
    - Raczej tak, jak oczywiście się zgodzicie... ?
    
    - My bardzo chcemy mieć mamusię, tata jest w porządku, ale czekaliśmy na Panią bardzo długo... potrzebujemy mamy...
    
    Rozpłakałam się, ich szczerość mnie rozbiła zupełnie...
    
    - Będę bardzo szczęśliwa móc zostać waszą mamą, ale mam jeszcze dwójkę dzieci ...
    
    - Mamy już dla nich pokoje...
    
    - Ola zamieszka ze mną. zawołała Julia, będę się nią opiekować...
    
    - A Patryk z nami...
    
    - Znacie ich imiona ?
    
    - My wszystko wiemy, tata na powiedział...
    
    - Jesteście wspaniali... pójdziemy do ojca ?
    
    - Ok.
    
    Tego się nie spodziewałam w ogóle. Są tak spragnieni miłości kobiety, ojciec to ...
    ... jednak facet.
    
    - Jestem sprzedana, nie na już odwrotu, szykuj się tata na wesele...
    
    - Hura... mamy mamę....
    
    Zaczęli skakać z radości... a ja stałam i płakałam... Robertowi też się łza zakręciła...
    
    - Widzisz... tak miało być...
    
    - Widzę.
    
    Ustaliliśmy, że nie ma co czekać i ślub będzie jak najszybciej.
    
    W ciągu tygodnia załatwiliśmy wszystko. Sprawa z lokalem rozwiązana, urząd załatwiony, ślub cywilny, wiadomo, tylko zapraszać gości i jazda.
    
    Nie mam dużej rodziny, rodzice zginęli w wypadku, gdy miałam 20 lat. Mam kilka ciotek i kuzynów, ale nie wiem, czy chcę, aby widzieli, że dobrze mi idzie...
    
    Zadzwonię.
    
    - Mężu... mam sprawę, czy może to być nie duże wesele, bo nie mam teoretycznie kogo zaprosić... prawie jestem sama...
    
    - Nie ma sprawy, moja rodzina to przede wszystkim była rodzina mojej żony, więc też jest niewielu, przyjadą tylko wspólnicy, również z Niemiec i kilku kumpli, załatwione ?
    
    - Cieszę się, a tak na marginesie , nosi mnie już od wielu dni... może byś mnie zerżnął... tak dla samego faktu....
    
    - A możemy poczekać do ślubu... wytrzymasz ?
    
    - Oczywiście.
    
    Cholera, no nic, dildo do ściany w prysznicu i jadę, aż puści soki... ono i ja... 
«12...78910»