Serbski film. Reportaż (I)
Data: 12.10.2019,
Kategorie:
nieletni,
Brutalny sex
reportaż,
wojna,
Autor: Ravenheart
... niedostatki, zwątpienia i frustracje. Przez chwilę zastanawiam się, czy to właściciel czy wynajęty pracownik? W każdym razie wydał mi klucze do pokoju z miną, która stanowiła jeden, wielki wyrzut o zakłócanie spokoju.
Myślę o tym, czy mój dziennikarski, albo raczej: reporterski obowiązek nie powinien mi kazać zająć się losem tego człowieka, rzuconego przez historię w sam środek Sarajewa przełomu wieków. Ale czy jego historia jest w czymkolwiek szczególna? W stolicy Bośni i Hercegowiny mieszka czterysta tysięcy ludzi… czy akurat jego życie warte jest opowiedzenia?
Dziwne pytanie sobie zadaję. Reporter powinien rozumieć, że każdy człowiek jest niepowtarzalny. A przecież jest nas tyle miliardów… Każdy jest, na swój sposób, wyjątkowy. Życie każdego jest – subiektywnie rzecz biorąc – najważniejszym istnieniem w całym Wszechświecie. I tylko my, dziennikarze, staramy się mówić o tych, którym nie dane jest mówić za siebie.
Weźmy takiego Steve’a McCurry’ego. Był 1984 rok, gdy ten słynny fotoreporter znalazł się w Pakistanie, w obozie dla afgańskich uchodźców. Od pięciu lat trwała wojna. Upiorna, mordercza, okrutna wojna. Ta wojna, o której światowa opinia publiczna niewiele wiedziała. A przecież ten konflikt trwał w sumie dwa razy dłużej niż druga wojna światowa…
I oto w tym obozie McCurry podszedł do młodej, siedemnastoletniej Pasztunki (któż z nas, Europejczyków, potrafiłby coś powiedzieć o tym narodzie?!). Nazywała się Sharbat. Sharbat Gula. Fotograf poprosił ją o ...
... możliwość zrobienia zdjęcia… I tak świat poznał niesamowite oczy dziewczyny, która znalazła się na okładce National Geographic. Chyba każdy to zdjęcie zna: młoda, ciemnowłosa, piękna dziewczyna, spowita w karminowoczerwony zawój. Spod kaptura patrzyły na czytelników przenikliwe, magnetyczne oczy. Zielone z ciemną, tajemniczą obwódką. Oczy, w których odbijało się wszystko: dramat wojny, przerażenie, fascynacja i lęk przed tym, co przyniesie następny dzień. Te oczy hipnotyzowały.
To jedno zdjęcie sprawiło, że tysiące ludzi zaczęło pytać: kim jest siedemnastoletnia piękność? Jakie są jej losy? Jakie są losy jej ludu? Zaczęli pytać o jej historię…
Reporterzy National Geographic spróbowali odszukać Sharbat, choć było to jak próba znalezienia igły w stogu siana. Wojna, upływający czas, brak administracji państwowej, zmiana ustroju… A przecież udało się. Po prawie dwudziestu latach fotograf i modelka spotkali się znowu. Ona miała już męża i trójkę dzieci. A on – dziesiątki pytań. Ale spotkanie potoczyło się bardzo zwyczajnie. Okazało się, że piękne, zielone oczy przygasły. Trudy życia odcisnęły swoje piętno na dziewczynie. Przestała być magiczną istotą o niesamowitym spojrzeniu, a stała się jedną z wielu. Z bardzo wielu.
Zawsze zastanawiam się, czy McCurry zrobiłby to zdjęcie, gdyby wiedział, co stanie się po dwudziestu latach. I w takich chwilach zawsze stawiam sobie pytanie, czy świat chce usłyszeć opowieść o spotkanym właśnie przeze mnie człowieku.
Czy ktokolwiek chciałby ...