Piękna i Bestia (I)
Data: 16.09.2023,
Kategorie:
historia,
Zdrada
Autor: Tkacz Opowiesci
Bella raźnym krokiem zmierzała w stronę domu pana Franciszka, który oprócz uczenia w szkole, zajmował się także wypożyczaniem i sprzedażą książek. Uwielbiała zapach jego salonu na pięterku, gdzie znajdował się cały księgozbiór. Ustawiony na regałach tematycznie i alfabetycznie, z pedantyczną dokładnością.
Tak, Bella kochała czytać, a dzisiejszy słoneczny i rześki poranek, postanowiła spędzić w swoim sekretnym miejscu nad rzeką, w cieniu wierzb zagłębiając się w lekturze. To będzie doskonała metoda by choć na chwilę zapomnieć o tym, że jej ojciec - Maurycy, nie wraca zbyt długo do domu.
Stanęła przed drzwiami domu pana Franciszka i uderzyła w nie kołatką. Po chwili szła za gospodarzem na górę.
- Wiedziałem, że tylko ty możesz zawracać mi głowę o tak wczesnej porze - z uśmiechem stwierdził pan Franciszek. - Jesteś nienasyconym molem książkowym, moja droga.
- Zgadza się, proszę pana - przyznała Bella. - A nikt w najbliższej okolicy nie ma większej i ciekawszej kolekcji niż pan.
Twarz gospodarza promieniała. Któż z nas, nie lubi komplementów?
- Wybierz sobie co uważasz, a ja zaraz wrócę - powiedział księgarz i zszedł z powrotem na dół.
Bella namyślając się przez chwilę, wybrała trzy książki i z zadowoloną miną, krzyknęła do nauczyciela.
- Panie Franciszku, już wybrałam!
Usłyszała szuranie kapci gospodarza, a po chwili on sam stał koło niej.
- Chciałabym zajrzeć jeszcze do kuferka - przyznała cicho.
- Ależ oczywiście moja droga - pan Franciszek ...
... podszedł do sporej skrzyni i uchylił jej wieko. - Wybieraj!
Lekko zawstydzona, co zdarzało jej się zawsze, gdy następował ten moment, zaczęła szukać odpowiedniej książki. Oprócz czytania, fascynował ją seks. Odkąd skończyła szesnaście lat, z każdym kolejnym rokiem odkrywała, że ma olbrzymi na niego apetyt. Czasem nie potrafiła opanować swojego pożądania.
Niezmiernie ucieszyła się, gdy przy okazji jednej z wizyt u pana Franciszka, ten zaproponował jej książkę o rozpustnej księżniczce zza siedmiu mórz.
- Zauważyłem, że dorosłaś i interesują cię hmm..., te sprawy.
W pierwszej chwili chciała zaprzeczyć, ale po dłuższym namyśle sięgnęła do ukrytych w skrzyni ksiąg. Od tamtej pory, prawie przy każdej wizycie, oprócz zwykłych książek, dobierała jedną stamtąd.
Dziś wybrała szybko. Wpadła jej w ręce, dawno nie czytana księga o pięciu córkach króla Adalberta. Zrobiło jej się ciepło na samą myśl, co będzie czuła pochłaniając kolejne jej strony.
"Zabiorę ja nad rzekę!" - postanowiła w duchu, a do gospodarza powiedziała:
- Panie Franciszku, oczywiście ani słowa tacie, ani nikomu innemu - przypomniała. - Dopiero by mi ludzie w miasteczku nie dali spokoju.
Podstarzały nauczyciel spojrzał na swojego gościa z lekkim wyrzutem.
- Moja droga, wiesz, że u mnie twój mały sekret jest bezpieczny - stwierdził. - Umowa to umowa, ja mam mieć buzię zamkniętą, a ty... otwartą.
Mówiąc to lekko pchnął ją w stronę zamkniętego już kufra. Bella poddała się bezwolnie i usiadła na ...