KiDs (IV). Kamila w trójkącie, Oliwia…
Data: 13.10.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Sex grupowy
dziewica,
Autor: Falanga JONS
Z drogi do Częstochowy, Oliwia zapamiętała kilka rzeczy.
Przede wszystkim Damiana. Ubrany tradycyjnie w jeansy i czarną kurtkę Everlasta, z kapturem na głowie dał jeszcze przed wyjazdem prawdziwy popis, w sumie... Nie wiadomo czego. Najpierw obrzucił uważnym spojrzeniem Angelikę i Oliwię. Szczególnie strój obu przyjaciółek. Potem wysunął w ich kierunku oskarżycielski palec
- Czy to są krótkie spodenki? – zapytał, starając się posłać groźne spojrzenie w oczy dziewczyn.
- Ja odrobię to na którymś meczu u siebie – odparła Angelika umykając do autokaru. Tym razem wolała nie wchodzić w żadne konwersacje z kibolem.
- No, hm... Nie podobają ci się moje nogi? – zapytała zaczepnie, ubrana w spódniczkę do kolan Oliwia, zdumiona swoją śmiałością. Czerwieniąc się lekko, spojrzała na Damiana i z satysfakcją zobaczyła, że tamten stracił na chwilę rezon.
- Dobra, niech będzie. Ale kurdę... - pokiwał głową. – Powinnyście obie pójść do poprawki.
Następnie Oliwia była świadkiem ustawiania młodych kibiców z grupy ultras. Kilku z nich usiadło na samym końcu autokaru. Po dwóch minutach wszedł Damian. Spojrzał na tył i podszedł do nich.
- Malina, który wyjazd dziś? – zapytał zdecydowanym tonem.
- Dziewiąty.
- Harris, ty?
- Jaa... Chyba czwarty...
- Ty? – zwrócił się do kolejnego.
- Piąty.
- No to co tu robicie? Ja mam dziś sto dziewiąty. Za młodzi jesteście, by tu siedzieć. Znajdźcie sobie inne miejsca. Jak wrócę, ma was tu nie być! – ostrzegł i wyszedł z ...
... autokaru, odpalając papierosa.
- Nie przesadzasz? Mi tam w sumie wszystko jedno gdzie usiądę – Oliwia usłyszała głos Brazila.
- Mi też. Ale jak chcesz mieć dobra grupę kibicowską, to musisz wprowadzić rygor i ustawić młodych. Niech znają zasady, niech wiedzą, że stary może więcej i ma decydujący głos. Jak tego nie zrobisz, to nie będziesz miał posłuchu a grupa się rozlezie i wiesz... Każdy sam będzie sobie skrobał rzepkę.
Oliwii mocno zapadły w pamięć te słowa. Wynikałoby z nich, że Damian poniekąd zgrywa ostrego jegomościa. Podzieliła się przypuszczeniami z przyjaciółką.
- On taki jest, swoje na trybunach przeżył. A tutaj młodych szkoli, ale w razie czego będzie ich bronił. Podobno w zeszłym sezonie, jak pojechali gdzieś na wyjazd, to jakiś młody coś nawywijał i chciała go zwinąć policja. Damian stanął w jego obronie i tak gardłował i ponoć coś tam straszył, że jak go zwiną, to oni nigdzie nie wyjadą i będą stać na miejscu aż do momentu, gdy policja go wypuści, że tamci w końcu dali sobie spokój i puścili młodego – cierpliwie wyjaśniała Angelika.
I już przed samym wyjazdem, Damian stanął koło kierowcy i zmierzył wzrokiem dość pustawy autokar. Z przodu siedziało kilku tak zwanych pikników, w środku kilku chłopaków po dwudziestce, ale nie należących do grupy, na końcu kilkunastu młodych ultrasów. W sumie liczba wyjazdowiczów ledwo przekroczyła trzydzieści osób.
- Nikt nie jedzie chyba pierwszy raz, znacie zasady - oświadczył. - Nie ma picia wódki, jedziemy na ...