Iza i Tomek (II)
Data: 17.10.2023,
Kategorie:
żona,
cuckold,
ostro,
miłość,
przygoda,
Autor: koko
... wkroczył mężczyzna, stojący za barem, który wspomagany silną posturą, szybko i skutecznie mu wyperswadował, aby zajął się swoimi sprawami. Żałowałem , że pomoc nadeszła tak szybko, ponieważ byłem przekonany, że sama również poradziłaby sobie z takim typem. Znając jej temperament, to wylałaby mu drinka na spodnie i facet byłby załatwiony.
Dostrzegłem uśmiech wdzięczności na twarzy żony i domyśliłem się, że z dwojga złego, wolała jednak znaleźć się w towarzystwie młodszego mężczyzny niż jakiegoś ramola, mimo że tamten wyglądał na nadzianego biznesmena. Chłopak nalał sobie i jej drinka, po czym usiadł naprzeciwko Izy, żeby jeszcze dobitniej pokazać natrętowi, pod czyją opieką jest ta pani. Mógł sobie pozwolić na rozmowę z gościem, ponieważ nieliczni o tej porze klienci powoli opuszczali lokal i nikt już nie składał nowych zamówień. Pozostali pracownicy zaczęli porządkować salę, szykując lokal do zamknięcia.
Moja mała bestyjka nie mogła narzekać na brak powodzenia. Ledwo uwolniła się od jednego napaleńca, a już znalazła sobie drugiego adoratora – pomyślałem i poczuł ukłucie w piersi. Zazdrość? Nie, było mi głupio, że czaję się w ukryciu i zamiast wejść do środka i zabrać ją do domu, podglądam własną żonę, jakbym chciał ją nakryć na niewierności. W brzuchu pojawiło się dziwne mrowienie i po raz drugi dzisiaj poczułem ten dziwny niepokój, powodowany zachowaniem żony. Zrozumiałem, że działa w ten sposób na mnie, kiedy obserwuję ją z boku, w towarzystwie innego mężczyzny. Było ...
... to dziwne uczucie, ponieważ nie niosło za sobą zazdrości, a raczej przyjemne podekscytowanie. Doświadczyłem już tego, kiedy zobaczyłem ją tańczącą z Adamem, tak samo było również teraz, tak jakby Iza swoim zachowaniem prowokowała ich do inicjatywy. Skarciłem się natychmiast w myślach, bo czego oczekiwałem? Przecież nic nadzwyczajnego się nie działo, jednak jakaś wewnętrzna siła podpowiadała mi, żeby zostać na zewnątrz jeszcze chwilę poczekać na dalszy rozwój wypadków.
Moja cierpliwość została wynagrodzona, ponieważ wkrótce mężczyzna wziął ją za rękę i poprowadził na środek sali, najwidoczniej proponując jej wspólny taniec. Widziałem, że Iza się nie opierała. Co więcej, wyraz jej twarzy mówił, że przystała na jego propozycję z ochotą. Lubiła tańczyć. Mogłem się im teraz dokładnie przyjrzeć, ponieważ byli naprzeciwko okna, przy którym stałem. Barman był dużo od niej młodszy, wysoki i przystojny. Obcisła koszula uwydatniała solidnie umięśnione ramiona i szeroką, zwartą klatkę piersiową
Iza wyglądała cudnie. Miała na sobie rozkloszowaną, falbaniastą miniówkę i obcisły sweterek z krótkimi rękawkami, który kupiłem jej niedawno w prezencie. Uśmiechnąłem się, ponieważ pamiętam doskonale, jak się zarzekała, że nigdy nie odważy się go założyć z powodu głęboko wyciętego dekoltu. Jednak dzisiaj zupełnie jej to nie przeszkadzało, a w dodatku, jakby było jej mało, rozpięła na samej górze guzik. Czyżby sweterek był zbyt opięty? Kochanie, nie tak się umawialiśmy – zawołałem w myślach. ...