1. Moj Giovanni


    Data: 29.10.2023, Kategorie: Geje Autor: orfeusz

    ... doszedł tymczasem do wniosku, że nie jestem wart, aby mnie zabijać. Szukałem wsparcia u Helli. Co noc starałem się pogrzebać w niej całą swoją winę i strach. Konieczność bycia aktywnym paliła mnie jak gorączka, ale jedyną formą aktywności pozostawał seks.Wreszcie, pewnego wczesnego ranka, schwytano Giovanniego na jednej z barek, które cumowały u brzegu rzeki. Gazety zdążyły już obwieścić, że uciekł do Argentyny, więc wielkie było zdziwienie, gdy okazało się, że nie zdołał dotrzeć dalej niż nad Sekwanę. Brak "przebojowości" nie przysporzył mu sympatii społeczeństwa. Uznano go za przestępcę najdurniejszego z durnych, za partacza. Nikt nie wątpił, że zabójstwo Guilleaume'a popełniono na tle rabunkowym. Giovanni zabrał co prawda wszystkie pieniądze, które Guillaume miał przy sobie, ale kasy w lokalu nawet nie tknął i zapewne nie przyszło mu do głowy, że w zakamarku szafy ukryty był inny portfel z wieloma tysiącami franków. Skradzione pieniądze miał przy sobie w momencie aresztowania. Nie zdołał ich wydać. Od wielu dni nic nie jadł, był wycieńczony, blady i marnie wyglądał. Jego podobizna widniała na wszystkich kioskach gazetowych w całym Paryżu. Wyglądał na nich młodo, sprawiał wrażenie oszołomionego, przerażonego i zdeprawowanego, jakby nie pojmował, że oto on, Giovanni, posunął się do tego i że dalej nie pójdzie, że szafot zakończy jego krótką drogę. Już teraz zdawał się stawać dęba i każdy cal jego ciała buntował się wobec tej lodowatej wizji. Znów odniosłem wrażenie, jak ...
    ... wiele razy przedtem, że szuka we mnie pomocy. Gazety doniosły nielitościwemu światu, jak żałował swego czynu, błagał o litość, zaklinał Boga i łkając przysięgał, że nie chciał tego zrobić. Z pikantnymi szczegółami poinformowano nas też "jak" to zrobił, ale nie "dlaczego". Owe "dlaczego" było zbyt ponure, aby gazety mogły to podać, i zbyt skomplikowane, aby Giovanni potrafił to ująć w słowa.Byłem chyba jedyną osobą w Paryżu, która wiedziała, że on tego nie chciał zrobić, i która potrafiła ze szczegółów podawanych przez gazety wyczytać, dlaczego to zrobił. Przypomniał mi się ów wieczór, kiedy go zastałem w domu, a on opowiedział mi, w jakich okolicznościach Guillaume wyrzucił go z pracy. Znowu usłyszałem jego głos, ujrzałem jego gwałtowne ruchy i zobaczyłem jego łzy. Znałem tę brawurową odwagę, wiedziałem, że Giovanni chętnie występuje jako debrouillard, rzucając wyzwanie każdemu, widziałem, jak wkracza dumnie do baru Guillaume'a. Giovanniemu musiało się chyba wydawać po przygodzie z Jacquesem, że skończyło się jego terminowanie, że skończyła się miłość i że z Guillaume'em może uczynić wszystko, czego chce. Rzeczywiście, mógłby wszystko zrobić, ale nie mógłby wtedy być sobą. Guillaume to wiedział. Jacques nie omieszkał zapewne poinformować, że Giovanni nie żyje już z le jeune Américain. Być może wraz ze swoją świtą przybył na jedną czy dwie prywatki w domu Jacquesa. Orientował się więc, jak zapewne i całe towarzystwo, że Giovanni, będąc obecnie wolny i bez zobowiązań, rzuci się w ...
«1234...12»