1. Smarkacz


    Data: 19.11.2023, Kategorie: wakacje, przygoda, Nastolatki młody, Autor: KigaN

    Minęło już sporo czasu, jak mój chłopak pojechał na wakacje, a ja musiałam zostać w domu. Obiecał, że będzie często pisał, a przysłał tylko jedną kartkę. Miałam jechać z nim i całą paczką naszych przyjaciół, już wszystko załatwiałam, ale tata przyjechał do domu i nie zgodził się. On pracuje za granicą i przyjeżdża tylko, co parę tygodni, na parę dni do domu. Jeszcze tylko do września, jak będę miała 18 lat, to będę mogła robić wszystko to, co zechcę.
    
    Nienawidzę go, powiedziałam mu, że się więcej do niego nie odezwę, za to, że popsuł mi wakacje.
    
    Do mojej mamy przyjechała jej najlepsza koleżanka z podstawówki. Nie widziały się od ukończenia szkoły. Przyjechała ze swoim 16-letnim synem. Smarkacz próbuje mnie podrywać, a ja wcale nie mam ochoty nim się zajmować. Cały czas wodzi za mną wzrokiem, zagaduje, pyta się o coś. Z początku grzecznie odpowiadałam, ale z tym nie ma końca, mam go już dosyć. Zaczęłam go po prostu ignorować.
    
    Gdzie ona ma zamiar położyć go spać? Mieszkamy w bloku, w malutkim mieszkaniu. W sypialni jest jedno wolne miejsce, bo on pojechał do pracy. Pewnie mama będzie całą noc plotkowała ze swoją koleżanką. Nie, u mnie też nie ma miejsca. Mój pokoik jest bardzo mały.
    
    Zostawiłam młodego i zamknęłam się w swoim pokoju.
    
    Gdy wieczorem wyszłam z mojego pokoju, to przechodząc do łazienki o mało bym go nie nadepnęła. Śpi na nadmuchiwanym materacu. Będzie miał niespodziankę, bo z niego uchodzi powietrze.
    
    Rano mama nie dała mi się wyspać, budząc ...
    ... mnie:
    
    - Wstawaj, jest śliczna pogoda, jedziemy do domku letniskowego.
    
    Przynajmniej nie będę musiała siedzieć w tej ciasnej klatce.
    
    W samochodzie oboje z małolatem siedzieliśmy z tyłu. Smarkacz nie dawał mi spokoju, cały czas coś gadał, a jak nie reagowałam, to mnie szturchał. Byłam szczęśliwa, gdy dojechaliśmy na miejsce. Pomagał mamie rozpakowywać rzeczy z samochodu. Ja miałam spokój, ale nie na długo.
    
    Mama powiedziała żebym poszła z nim nad jezioro.
    
    - Po obiedzie - odrzekłam
    
    Do kąpieliska jest dosyć daleko, w ogóle nie miałam ochoty tam iść. Leżałam na leżaku czytając książkę.
    
    Tutaj, na terenie domków letniskowych jest mała przystań, ale tylko dla łódek tych osób, które mają tutaj domki. Z jeziorem jest połączona wąskim przesmykiem pomiędzy sitowiem.
    
    Przy przystani jest słoneczna polanka, a w wodzie na przystani jest sporo miejsca, by popływać. Od jeziora odgrodzone jest to gęstym sitowiem. Wszyscy opalają i kąpią się tam tylko nago. Nie, z nim tam nie pójdę.
    
    Czytałam ciekawą książkę. Ten smarkacz nie miał już nic do roboty i znowu mnie zaczepiał, one obie to widziały i śmiały się z tego.
    
    - Idziemy do gospodarza po jajka – powiedziała mama.
    
    Ledwo, co poszły, a on oblał mnie zimną wodą. Byłam wściekła. Myślał, że ja go będę gonić, chciał tego. Nie dałam mu jednak tej satysfakcji. Postanowiłam inaczej się na smarkaczu zemścić, choć nie wiedziałam jeszcze jak. Nie reagowałam na niego, w końcu położył się na kocu, ja na leżaku czytałam dalej. ...
«1234...8»