Smarkacz
Data: 19.11.2023,
Kategorie:
wakacje,
przygoda,
Nastolatki
młody,
Autor: KigaN
... własnościowe.
Mama chciała jeszcze coś powiedzieć, ale ojciec tylko spojrzał na nią.
Nie znałam ojca, z tej strony, okazuje się, że w ogóle go mało znałam, a teraz był mi o wiele bliższy niż mama, z którą byłam zawsze.
Następnego dnia po szkole odebrałam dowód. Młody czekał już na mnie w domu. Rozmawiał z ojcem.
Zadzwonił dzwonek, myślałam, że to koleżanki, ale było jeszcze za wcześnie.
- Ten pan do ciebie - powiedziała mama.
Przedstawił się, jestem notariuszem.
- Czy to pani jest...?
- Tak - potwierdziłam.
- Czy mogłaby mi pani pokazać jakiś dowód tożsamości
Dumnie, pierwszy raz pokazałam swój nowy dowód.
- Pani ma dzisiaj urodziny? 18 lat. – Spojrzał na mnie uśmiechając się.
- Gratulacje, teraz wiem, dlaczego miałem właśnie dzisiaj po południu tutaj przyjść.
Spojrzałam na niego zdziwiona, o co tu chodzi?
Tata poprosił go by usiadł.
- Znała pani....? - Podał zupełnie mi obce imię i nazwisko.
- Nie – odpowiedziałam.
- Przecież dziadek tak się nazywa – powiedział ojciec.
- Dziadka znam, ma domek letniskowy obok naszego.
- On zmarł, a pani jest jego jedyną spadkobierczynią.
Coś tam mówiąc podawał mi dokumenty. Ja myślałam o dziadku, zmarł, a ja go nawet nie odwiedziłam w szpitalu. Ojciec mówił, że dzień przed naszym wyjazdem z domku letniskowego zabrało go pogotowie. Nie bardzo wiedziałam, co te dokumenty znaczą, ale na jednym z nagłówków było logo banku.
- Dom – powiedział
- Letniskowy - Ucieszona mu przerwałam.
Przekładał kartki.
- Tak, też tutaj jest. Tylko nie wiem, gdzie jest samochód, bo garaż jest pusty.
- Pewnie nadal stoi na parkingu przy domkach letniskowym, bo stamtąd go zabrało pogotowie – powiedział ojciec.
Zadzwonił dzwonek, przyszły koleżanki.
- Nie będę dzisiaj więcej przeszkadzał, proszę się do mnie zgłosić. - Zostawił dokumenty, wizytówkę i wyszedł.
Kochany dziadek. Mówił mi, że "smarkacz" sprawi, że ja będę szczęśliwa.