1. Piotruś pan


    Data: 20.11.2023, Autor: Indragor

    ... przeciągle, poruszając kilkukrotnie bardzo erotycznie i frywolnie w moim kierunku biodrami, zarazem nie przestając się pieścić między nogami.
    
    Teraz całe majteczki z przodu miała pobrudzone, a i odrobina nasienia znalazła się obok majteczek na udach.
    
    – O rany – jęknąłem, będąc pod ogromnym wrażeniem, gdy tak rozsmarowując po majtkach spermę, co chwilę wypinała cipkę w moim kierunku.
    
    – Podobało się? – zapytała.
    
    – Bardzo.
    
    – Widzisz, jaka ze mnie świntucha? A teraz chcę cię poczuć w sobie – niemal wymruczała ostatnie słowa. – Najpierw jednak musimy się umyć. – To ostatnie powiedziała już normalnym głosem.
    
    Sięgnęła za plecy i nim się zorientowałem, już trzymała stanik w ręku. Wywaliłem gały na jej biust, aż oczy mi zabolały od wytrzeszczu.
    
    – Podobają ci się? – Ujęła je od spodu w dłonie, na moment unosząc.
    
    – Super! – zawołałem z entuzjazmem.
    
    – A widzisz. – Ula była wyraźnie zadowolona z komplementu. Może nie najwyższych lotów, ale jednak komplementu. – Niedługo będą twoje – dodała zalotnie. – Idziemy pod prysznic. Najpierw ja, potem ty – zadecydowała.
    
    W łazience przygotowała dla mnie ręcznik, żel i powiedziała co i jak. Miałem nadzieję zobaczyć ją zupełnie nagą, ale majtek poplamionych spermą nie zdjęła, przynajmniej dopóki wypraszając mnie, nie zamknęła za sobą drzwi. Potem, jak wyszła z łazienki, ku mojemu rozczarowaniu, była szczelnie okutana ręcznikiem.
    
    Z kolei, gdy ja wyszedłem z łazienki, czekała mnie niespodzianka. Aż wmurowało mnie, gdy ...
    ... stanąłem w drzwiach pokoju. Obok rozłożonej i tonącej w białej pościeli kanapy, stała Ula wyraźnie prezentując mi swoje wszystkie wdzięki. I to absolutnie wszystkie! Nawet nie marzyłem, że zobaczę ją nagą, a teraz… Cóż, teraz w jednej chwili fiut zaprezentował się w swojej całej okazałości i rozmiarze.
    
    Babka lekko pochyliła się w moim kierunku, wysuwając dłonie zwinięte w pięść, ale łokcie trzymając przy biodrach i zawołała:
    
    – Bierz mnie zwierzaku!
    
    Ruszyłem biegiem, ale zanim ją dopadłem, babka z piskiem wpadła do łóżka. Rzuciłem się na nią, całując najpierw w usta, potem wśród westchnień Uli, lizałem i całowałem piersi. Gdy na chwilę przerwałem, spoglądając na nią, pierwszy raz w życiu odniosłem wrażenie, że kobieta wręcz promienieje podnieceniem. I był to bardzo piękny widok. Trzymałem dłonie na miękkich i zarazem sprężystych cyckach, gdy Ula odezwała się szeptem:
    
    – Mówiłam, że będą twoje.
    
    Wróciłem do całowania piersi, ale zaraz pomyślałem o czymś innym. Zacząłem zjeżdżać z pocałunkami coraz niżej przy wtórze cichych westchnień Uli, aż pocałowałem ją we wzgórek łonowy, wtedy się zaśmiała. Wahałem się, bo nie byłem pewny, czy będzie chciała, ale ciekawość i podniecenie było silniejsze. Przesunąłem palcami po rozchylonej i wilgotnej szparce. Kobieta cicho jęknęła, nieznacznie poruszywszy biodrami. Spróbowałem znowu i znowu, za każdym razem wywołując jeszcze bardziej nakręcający mnie jęk kobiety. Najwyraźniej nie tylko nie miała nic przeciwko takiemu traktowaniu ...
«12...121314...24»