Gdzieś u wybrzeży Andamanów (I)
Data: 21.11.2023,
Kategorie:
nieznajomy,
Podglądanie
bezludna wyspa,
Autor: Wenna
... przejmowałaby się tym tak bardzo, gdyby nie fakt, że została bez partnera. W sumie to nie była roztrzęsiona. Była po prostu wściekła! A sytuacja w barze tylko dodatkowo ją nakręciła. Jak on śmiał tak z niej kpić! Postanowiła jednak nie zawracać sobie nim głowy i spakować się na jutrzejszy rejs.
Feliks zbiegł lekko po stopniach na niższy pokład i rzucił okiem na jasnoniebieskie morze. Płynęli stosunkowo małym stateczkiem, na którym było czuć kołysanie i wielu pasażerów miało chorobę morską. On na szczęście nie cierpiał na tego rodzaju dolegliwości. Westchnął głęboko i wszedł na korytarz prowadzący do kajut dla gości. I pewnie przeszedłby nim, bez zbędnego zatrzymywania się, gdyby nie usłyszał tego głosu.
Ciepły alt o bogatej barwie nucił jakąś wesołą piosenkę. Warto dodać, że był trochę zadyszany, jak gdyby osoba śpiewająca wykonywała w tym czasie ćwiczenia, albo tańczyła.
Feliks oczywiście wiedział, że do cudzych kajut wchodzić nie wypada, a nawet się nie powinno, ale kobiecy głos z czymś mu się nieodparcie skojarzył. Pchnął i tak już lekko uchylone drzwi i podążył w głąb pomieszczenia. Teraz sobie przypomniał. No tak! To ta wariatka z wczoraj. Już miał coś powiedzieć, ale stanął w drzwiach łazienki, spojrzał i zaschło mu w ustach.
Kobieta miała na sobie li i jedynie majtki i pończochy. To znaczy, majtki, pończochy i biustonosz, który właśnie kończyła zapinać. Mężczyzna zdążył wcześniej dostrzec w lustrze (bo była do niego odwrócona plecami) jej piersi. Pełne, ...
... naprawdę duże, o małych różowych sutkach i dość dużych obwódkach wokół nich. Jego wzrok prześlizgnął się dalej… zgrabne ramiona, kusząco zaokrąglone biodra i nogi… Kobieta z pewnością nie należała do najchudszych, ale miała tak idealne proporcje, że aż zakręciło mu się w głowie. W tej chwili kobieta podniosła wzrok i zobaczyła jego odbicie w lustrze. Wrzasnęła krótko i zaczęła szamotać się z białym ręcznikiem frotte, w który jak najszybciej próbowała się owinąć.
Feliks na pewno zdobył by się na sarkazm, ale dotarło do niego kilka rzeczy. Wlazł komuś bez pytania do pokoju to po pierwsze. Po drugie podglądał tę osobę. No i po trzecie – w spodniach zrobiło mu się odrobinkę ciasnawo. Trochę go to zdziwiło. Nie jest przecież nastolatkiem, który podnieca się na każdy widok cycków.
Za to kobieta już zdążyła ogarnąć sytuację z ręcznikiem. I teraz stała z pociemniałymi od gniewu oczyma, z włosami opadającymi jej na ramiona. Podeszła bliżej i wycelowała w niego oskarżycielsko palec. Musiała zadzierać głowę, żeby spojrzeć mu w twarz, ale to jej ani trochę nie zdetonowało.
– Wynoś się!!! – ryknęła, a on podskoczył, zdumiony, że była w ogóle zdolna wydobyć z siebie równie dziki odgłos. Chciał powiedzieć coś mądrego, ale odjęło mu mowę i po prostu nadal stał i patrzył na nią roziskrzonym wzrokiem. Uśmiechnął się w końcu krzywo, pogładził po podbródku i powiedział:
– Po prostu słyszałem jak śpiewałaś – głos niestety odrobinkę mu zachrypł.
Kobieta bez słowa wskazała mu drzwi, ...