1. Iza i Tomek (I)


    Data: 25.11.2023, Kategorie: żona, Zdrada kontrolowana, uczucie, ostro, Autor: koko

    ... na mnie ochotę pomyślałam, że mogłabym go podpuścić i sprawdzić, jak to jest naprawdę, kiedy podrywa cię obcy facet. Wcześniej nie patrzyłam na niego w ten sposób, ale kiedy go dziś zobaczyłam zrozumiałam, że jest w moim typie: dojrzały, przystojny, a przede wszystkim wie, czego chce. Dałam mu do zrozumienia, że lubię zdecydowanych i silnych mężczyzn. Biedaczek nie wiedział czy próbuję mu dopiec, czy mówię poważnie. Ale moje zaczepki, jak zawsze, tylko go pobudziły. Wyznał mi, że uwielbia, kiedy się z nim przekomarzam i że nie może przestać myśleć o naszym ostatnim spotkaniu.
    
    - Dlaczego?
    
    Iza pogłaskała mnie po policzku. – Kochanie, on widział, że nie mam biustonosza i noszę pończochy. Co byś sobie w takim momencie pomyślał?
    
    - Zaprzeczyłaś?
    
    - Nie – odparła bez wahania. – Mówiłam ci przecież, że robiłam wszystko, żeby je zauważył.
    
    Iza łasiła się do mnie, a jej paluszki przez cały czas wędrowały po moim torsie, zmierzając w kierunku brzucha i niżej. Muskała mnie ostrymi jak nóż paznokciami, przyprawiając o gęsią skórkę. O rany! To było niesamowite. Słuchać jak mnie zdradza i jednocześnie być przez nią pieszczonym. Wiedziałem już, że moja spryciara znalazła sposób, abym się nią wreszcie zajął tak, jak to wcześniej obiecywałem. Opowiadała mi to, co sam chciałem usłyszeć, ale dzięki dramaturgii, którą stworzyła, jej namiętny szept brzmiał zupełnie wiarygodnie.
    
    - Spytał, czy mam je teraz na sobie, a mi zrobiło się duszno – kontynuowała. - Oparłam się o biurko, a on ...
    ... stał i nic nie mówił, patrzył się tylko. Świdrował mnie tym swoim pożądliwym, zaborczym wzrokiem, jakby chciał mnie nim rozebrać. Czułam obezwładniający zapach jego wody kolońskiej, czułam na twarzy jego gorący oddech. Jego bliskość i pewność siebie była paraliżująca. Powiedziałam, żeby sam sprawdził, jeśli go to interesuje.
    
    - Pozwoliłaś mu? Tak po prostu?
    
    - Nie wiem, dlaczego to zrobiłam. Tomek, to się działo poza mną – westchnęła. – Położył dłoń na wewnętrznej stronie mojego uda, a ja nie zaprotestowałam. Rozumiesz? Poza tobą nikt mnie tam nie dotykał, a ja nie protestowałam. Powiedziałam, że nie powinniśmy… to nie jest… cholera, chciałam, żeby to zrobił. Nie czułam nic poza gorącym dotykiem jego palców, które przesuwał coraz wyżej i wyżej. Matko! Cała się trzęsłam.
    
    W tym momencie paluszki Izy dotarły do moich slipek i zacisnęły się na penisie. – Jaki twardy! Nie masz mi za złe, prawda? – zawołała, podnosząc głowę. Na jej zarumienionej twarzy malowało się szczere zdumienie. Była z niej niezła aktoreczka.
    
    - Mów, co było dalej – powiedziałem czule, po czym przycisnąłem usta do jej szyi. Wygięła ją w łuk, dając mi do zrozumienia, żebym ześliznął się po tej pochyłości wprost do jej rozedrganych warg, które tylko na to czekały. Naznaczyłem wilgotnym pocałunkiem każdy centymetr jej aksamitnej skóry, a kiedy nasze usta się spotkały, emocje mojej dzikuski eksplodowały. Uraczyła mnie gwałtownym pocałunkiem, który zmiażdżył mi wargi, a nasze języki splotły się w gorących ...
«12...151617...21»