Instrukcja obsługi Milenki, czyli 998 cegieł.
Data: 19.10.2019,
Autor: Marcin123
... język dotknął jej języka. I tak przez długą chwilę nadzy, całowaliśmy się w strugach miłej, ciepłej wody z prysznica. Potem przytuliła się do mnie i tak staliśmy w strugach wody, aż moje ciało trochę się uspokoiło.
- Marcinku, zobacz, zmoczyłam całe włosy. Muszę je wysuszyć. Teraz wychodzę spod prysznica, biorę suszarkę a ty dokończ się kąpać i może potem zjemy coś przed snem? – uśmiechnęła się do mnie. Ona rozumiała, jak bardzo byłem podniecony i zrobiła dla mnie. Jest po prostu niesamowita. Ale jednocześnie, niezależnie od tego, w jaki sposób się kochamy, taka niewinna... Jestem szczęściarzem. Mam najcudowniejszą żyjącą kobietę świata!
***
Kiedy wyszedłem spod prysznica, założyłem na gołe ciało biały szlafrok frotte. Milenka zajęła się sobą i wiedziałem, że to trochę czasu potrwa.
Milenka jest kobietką wrażliwą. Kiedy na co dzień z nią przebywam, widzę, że ważne są dla niej doznania wszystkimi zmysłami. Kiedy się kochamy, Milenka bardzo odpręża się, kiedy jest odpowiedni nastrój. Lubi, kiedy w pokoju rozpalę w kominku, tak, jak dziś. Ogień i ciepło tworzą magiczny nastrój. Wiem, jak zrobić tak, by wtedy w pokoju był zapach sosen, lasu. Poszedłem więc podgarnąć drwa w kominku i dołożyć kilka nowych szczap.
Milenka lubi cichą, nastrojową muzykę. Wyjąłem z szafki kilka płyt CD z wykonawcami, których lubimy. Spokojna, delikatna muzyka. Ballady, które pięknie po francusku śpiewa Louane. Ją tak lubiła Asia. Jazz z lat 60-tych, w stylu cool-jazz, na przykład ...
... Coltraine, Guy Lafitte, Milt Jackson. Piękne utwory Carlosa Santany. Kenny G, Vaya Con Dios, Norah Jones i tak dalej. Zdecydowałem się na ballady Coltraine’a. Milenka bardzo je lubi. Cicha, subtelna romantyczna muzyka wypełniła pokój.
Milenka lubi nastrój. Zgasiłem więc górne światło, zostawiłem jedynie włączone delikatne światło na ścianie, a i ogień z kominka rzucał blaski i rozświetlał pokój. Przykryłem rozłożoną kanapę miękkim, ciepłym kocem.
Dla Milenki ważne są wszystkie zmysły. Smak też. Nieraz bawimy się w niespodzianki polegające na robieniu różnych posiłków, deserów itp. Potem druga strona próbuje je zawiązanymi oczami i zgaduje, co to jest i ich skład. Ostatnio karmiłem ją na przykład poziomkami w kremie. Jest przy tym dużo przy tym zabawy. Ale dzisiaj była troszkę głodna, więc poszedłem do kuchni, by przygotować coś konkretnego do jedzenia.
Nasze posiłki są z reguły proste i pożywne. Oboje kochamy sport, więc odżywianie jest dla nas bardzo ważne. Nie chodzi o jakieś diety, raczej o ich wartość odżywczą. Zdecydowałem się na szybkie rozwiązanie – ryż z warzywami i kawałkami kurczaka. Na szczęście mama zostawiła w lodówce filety z kurczaka. Warzywa były w zamrażalniku. Zioła prowansalskie, curry i inne dodatki są zawsze. Więc do boju. Ważne jest przygotowanie ryżu – musi być sypki, ale też taki, by można było z niego zrobić kulkę. Jednocześnie pokroiłem filety w małe kawałeczki, posypałem przyprawą, a po pewnym czasie usmażyłem na patelni na oleju. Przygotowałem ...